W niedzielę plac przed katedrą Notre-Dame w Paryżu został znowu otwarty dla turystów. Władze miasta zdecydowały o usunięciu barier, które go otaczały. Sama katedra ma zostać odnowiona do 2024 r. po pożarze, który ją zniszczył rok temu.
Ogień i kłęby dymu w okolicy Gare de Lyon w Paryżu. Pożar miały wzniecić osoby protestujące przeciwko koncertowi artysty kojarzonego z kongijskim reżimem.
Z obawy przed epidemią chińskie władze obejmują kwarantanną kolejne chińskie miasta. Wzmożono kontrolę medyczną na wielu lotniskach na świecie, by zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. Niestety, nie wszyscy rozumieją powagę sytuacji. Świadczy o tym zachowanie pewnej mieszkanki Wuhan, która za wszelką cenę postanowiła dotrzeć do Paryża.
Odpowiedzialni za odbudowę paryskiej katedry ostrzegają, że nie ma pewności, czy Notre-Dame uda się uratować. Zdecydują o tym kolejne prace, które mogą doprowadzić do jeszcze większych zniszczeń.
Nożownik zaatakował przechodniów w parku w miejscowości Villejuif na przedmieściach Paryża. Napastnik został zastrzelony przez policję. Nie żyje również jedna z zaatakowanych osób.
Reforma emerytalna, którą zamierza wprowadzić francuski rząd, wzbudziła falę protestów w całym kraju. Na ulice wielu miast wyszli w sobotę wzburzeni ludzie. W Paryżu pochód związkowców połączył się z marszem "żółtych kamizelek". Doszło do strać z policją.
Katedra Notre Dame może nie zostać uratowana - twierdzi rektor świątyni. Według niego konstrukcja jest zagrożona. Powodem mają być rusztowania obok budynku.
We Francji w czwartek ogłoszono strajk generalny, a w całym kraju odbyły się manifestacje przeciwko reformie systemu emerytalnego. W Paryżu demonstranci podpalali samochody i rozbijali szyby sklepów. Interweniowała policja.
Podczas protestów "żółtych kamizelek" w całej Francji zatrzymano 260 osób, z czego 170 w samym Paryżu. Protestujący podpalali samochody, zniszczyli centrum handlowe i siedzibę jednego z banków. Dwóch strażaków jest poważnie rannych.
Na ulicach powstają barykady i płoną samochody. "Żółte kamizelki" protestują równo rok po powstaniu ruchu. Krytykują gospodarczą i społeczną politykę rządu. Władze miasta zamknęły kilka stacji metra. Policja wzmocniła ochronę budynków rządowych i ministerialnych
Francuska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie kontroli funkcjonowania służb specjalnych. Stało się to po czwartkowym ataku nożownika w gmachu paryskiej prefektury. Zginęło czworo policjantów, piąta funkcjonariuszka została ciężko ranna, a napastnika zastrzelono.
Francja jest wstrząśnięta atakiem nożownika w komendzie głównej policji w Paryżu. Napastnik zabił cztery osoby, piątą ciężko ranił. Wciąż nie są jasne motywy jego działania. Rozważana jest wersja, że mógł to być zamach terrorystyczny. Francuskie media informują, że mężczyzna przeszedł na islam.
Uzbrojony w nóż mężczyzna zaatakował policjantów w komendzie głównej policji w Paryżu. Pięć osób, w tym napastnik, nie żyje. Jedna osoba jest ciężko ranna.
Były prezydent Jacques Chirac zmarł w zeszłym tygodniu w wieku 86 lat. W Paryżu trwają uroczystości pogrzebowe. Bierze w nich udział około 30 światowych przywódców.
Jacques Chirac, jeden z najbardziej znanych francuskich polityków, zmarł w wieku 86 lat. Był obecny na francuskiej scenie politycznej przez 45 lat. Trumna z ciałem zmarłego została wystawiona na dziedzińcu kompleksu Les Invalides przy wejściu do katedry Świętego Ludwika w Paryżu. Szacuje się, że tysiące Francuzów oddadzą oddać hołd politykowi.
Odbudowa katedry Notre Dame w Paryżu wstrzymano 25 lipca, kiedy pojawiło się ryzyko zanieczyszczenia ołowiem. Prace wznowiono w poniedziałek - jak donosi agencja prasowa AFP.
Trwa renowacja katedry Notre Dame, w której w kwietniu tego roku wybuchł duży pożar. Jak twierdzą francuscy eksperci, sporym zagrożeniem dla naruszonej konstrukcji świątyni są panujące w kraju upały. Wysokie temperatury mogą wysuszyć mury zbyt szybko i doprowadzić do kruszenia się kamienia.
W niedzielę paryska policja użyła gazu łzawiącego na kilkuset demonstrantów z ruchu "żółtych kamizelek". Protestujący zgromadzili się na Polach Elizejskich kilka godzin po paradzie wojskowej z okazji Dnia Bastylii.
Salah Abdeslam, który jako jedyny z podejrzanych przeżył zamachy w Paryżu z 13 listopada 2015 roku, miał otrzymać odszkodowanie za to, jak go potraktowano w więzieniu. Abdeslamowi przyznano 500 euro, czyli przeszło 2 tys. złotych.
Pożar wybuchł w sobotę nad ranem w 6-piętrowym budynku w XI dzielnicy Paryża. W ogniu zginęły trzy osoby, a 28 zostało rannych. Jedna z nich odniosła poważne obrażenia, natomiast pozostałe zostały lekko ranne.
Ewakuacja wieży Eiffla rozpoczęła się w poniedziałkowe popołudnie. Na budowlę wspiął się anonimowy mężczyzna. Słynny obiekt został do odwołania zamknięty dla zwiedzających. W sieci pojawiło się nagranie z miejsca zdarzenia.
Wicepremier i minister kultury odwiedził stolicę Francji i zniszczoną pożarem katedrę Notre Dame. Piotr Gliński podtrzymał deklarację Polski o chęci włączenia się w "dzieło odbudowy katedry."
88 osób zatrzymanych - to bilans protestu "Żółtych Kamizelek" w Paryżu. Doszło do starć policji z demonstrantami, użyto gazu łzawiącego. Manifestację zorganizowano z okazji 1 maja.