Burzliwy romans Marii Skłodowskiej-Curie. "Polska emigrantka rozbiła francuską rodzinę"
W zdominowanym przez mężczyzn świecie nauki Maria Skłodowska-Curie stała się ewenementem. Cały artykuł przeczytasz na portalu wielkahistoria.pl. Gdy jednak wyszło na jaw, że związała się z żonatym mężczyzną wybuch skandal, o którym mówiła cała Francja. Dążono nawet do deportacji Polki, która po śmierci Pierre’a Curie wdała się w romans. Wcześniej przez cztery lata Maria w samotności, przeżywała żałobę, będąc kompletnie pochłonięta pracą. W pewnym momencie w jej życiu pojawił się Paul Langevin. Uczeń Pierre’a i przyjaciel rodziny Curie. Żalił się Marii, że jego żona dopuszcza się aktów przemocy, a ich miłość już dawno przeminęła. W 1911 roku między Marią a Paulem wybuchł płomienny romans. Paul obiecywał rozstać się z żoną, nawet wyprowadził się z domu, ale nie podobało się to pani Langevin. Ta groziła Polce śmiercią i wynajęła detektywa, który wykradł korespondencję kochanków. Wówczas o skandalu mówiła cała Francja, zarzucając Marii rozbicie rodziny. Gazety rozpisywały się o kolejnej emigrantce, szkodzącej narodowi francuskiemu i wzywały do jej deportacji. Rozpętała się nagonka, a wybitna Polka była obrażanie na każdym kroku. Komitet Noblowski myślał nawet o absencji Marii, obawiając się, że obecność laureatki źle wpłynie na prestiż wydarzenia. Skłodowska-Curie oczywiście po Nagrodę Nobla pojechała, lecz skandal odbił się na niej m.in. problemami zdrowotnymi. Po aferze, pozostała jej jedynie praca, której oddała się bez reszty.