Protesty w Paryżu. Moment szturmu na budynek ministerstwa
Kolejne protesty we Francji. We wtorek pracownicy kolei SNCF wyrazili swój sprzeciw wobec kolejnej restrukturyzacji jednostki transportu towarowego. Nowe plany ministerstwa Transformacji Ekologicznej zmuszają spółkę do masowych zwolnień ok. 500 zatrudnionych, by spłacić zaległe pieniądze Unii Europejskiej. Z tego powodu pracownicy SNCF zebrali się w Paryżu pod budynkiem ministerstwa z transparentami i środkami pirotechnicznymi, aby następnie przeprowadzić szturm na rządowy budynek. Nagranie z tego momentu udostępniła agencja Reutera. Widać na nim, że ludzie przebywający akurat w środku przestraszyli się protestujących i w popłochu uciekli na zewnątrz. Podczas gdy, co chwilę do środka wchodzili kolejni niezadowoleni obywatele Francji. W pewnym momencie odpalono racę i zaczęto krzyczeć hasła "SNCF nie jest na sprzedaż". Po niecałych 10 minutach na miejsce przyjechało kilka jednostek policji, by jak najszybciej opanować sytuację. Doszło do przepychanek między protestującymi i funkcjonariuszami, jednak nie trwało to zbyt długo i protestujący oddalili się od ministerstwa, ale nie zakończyli protestu, który miał trwać do godzin wieczornych. SNCF Fret został poinstruowany przez Komisję Europejską, aby zwrócić 5,3 miliarda euro w wyniku pomocy otrzymanej w latach 2007-2019. Aby uniknąć konieczności spłaty, SNCF Fret wdrożyła plan restrukturyzacji przedmiotowej przy współpracy z ministerstwem, co skutkować będzie przeniesieniem 20 proc. działalności SNCF Fret do konkurencji.