Kofi Annan (AFP)
Sekretarz generalny ONZ Kofi Annan po kolejnej fali wzrostu przemocy na Bliskim Wschodzie wezwał w poniedziałek Izrael i Palestyńczyków do zachowania powściągliwości. Zaapelował też do obu stron konfliktu o podjęcie działań na rzecz wznowienia rozmów pokojowych.
Pięciu aktywistów palestyńskiej organizacji Al Fatah, którą kieruje Jaser Arafat, zginęło w poniedziałek w wyniku ostrzelania domu na Zachodnim Brzegu przez izraelski czołg - podały źródła palestyńskie.
Co najmniej 40 osób zostało rannych wskutek starć między Palestyńczykami a policją izraelską, do których doszło w niedzielę na Wzgórzu Świątynnym na jerozolimskim Starym Mieście, podczas symbolicznej ceremonii złożenia kamienia węgielnego pod trzecią żydowską Świątynię Jerozolimską.
Do dziewięciu wzrosła liczba zabitych w najkrwawszej od lat rodzinnej wendecie w Strefie Gazy. Przynajmniej 20 innych osób zostało rannych - wynika z zeznań świadków i pracowników szpitala.
Na Bliskim Wschodzie trwa izraelsko-palestyńska "wojna represyjna". Trójstronna Komisja Bezpieczeństwa, forum, na którym spotykali się przedstawiciele Izraela i Palestyńczyków, zawiesiła bezterminowo swe prace.
Trwające od 10 miesięcy krwawe konflikty między Izraelem a Palestyńczykami kosztowały życie ok. 700 osób, a ponad 16 tys. zostało rannych - wynika z danych opublikowanych w środę przez palestyński Czerwony Półksiężyc.
Około 1300 Palestyńczyków koczuje na granicy egipsko-izraelskiej w rejonie Rafah, ponieważ władze
izraelskie utrudniają im powrót do domów w strefie Gazy.
Izraelski premier Ariel Szaron oświadczył w
poniedziałek, że Izrael jest gotów zaakceptować zwiększony
kontyngent agentów CIA do monitorowania zawieszenia broni na
terenach palestyńskich.
Palestyński nastolatek został zastrzelony w poniedziałek przez izraelskich żołnierzy w Strefie Gazy, w pobliżu granicy z Egiptem - donieśli palestyńscy świadkowie zajścia.
Przywódca Autonomii Palestyńskiej Jaser Arafat zaapelował w niedzielę o zwołanie nadzwyczajnego szczytu państw arabskich w celu położenia kresu walkom izraelsko-palestyńskim.
Od pocisku wystrzelonego z izraelskiego czołgu we
własnym domu zginął w sobotę 48-letni Palestyńczyk - podały w
niedzielę palestyńskie służby bezpieczeństwa.
Trzech Palestyńczyków, w tym trzyletni chłopiec, zostało w czwartek zastrzelonych w niejasnych okolicznościach w mieście Hebron na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Rada Rabinacka Judei, Samarii (Zachodni Brzeg) i Gazy wezwała Żydów i obywateli Izraela na całym świecie do odwiedzania Wzgórza Świątynnego, które muzułmanie nazywają Esplanadą Meczetów i na którym zaczęła się obecna Intifada.
Czwartkowa eksplozja ładunku wybuchowego, podłożonego w samochodzie w izraelskim kurorcie nadmorskim Netanja, była dziełem lokalnych kryminalistów nie zaś Palestyńczyków.
Przewodniczący Autonomii Palestyńskiej Jaser Arafat zaapelował w środę o zwołanie nadzwyczajnego szczytu państw arabskich w sprawie nasilenia izraelskich akcji wojskowych przeciwko Palestyńczykom.
Rozmieszczenie przez Izrael dodatkowych sił na Zachodnim Brzegu dowodzi, że chce on zaatakować władze Autonomii Palestyńskiej i wciągnąć obie strony w objęcia przemocy - oświadczył w środę przedstawiciel Autonomii.
Kilka godzin po przeprowadzonym przez palestyńskiego zamachowca - samobójcę zamachu w Binjamina koło Tel Awiwu armia izraelska w odwecie ostrzelała Zachodni Brzeg. Izraelskie czołgi zaatakowały w pobliżu Dżenin punkt kontrolny Palestyńskich Narodowych Sił Bezpieczeństwa, a izraelskie śmigłowce ostrzelały dwa domy w Betlejem.
Po poniedziałkowym zamachu Palestyńczyka, w którym zaginęły trzy osoby, izraelska policja z obawy przed kolejnymi zamachami ogłosiła stan podwyższonej gotowości.
Trzy osoby zginęły, a co najmniej cztery zostały ranne w poniedziałek w wyniku zamachu koło stacji kolejowej w Binjamina w pobliżu Tel Awiwu - poinformowały izraelskie służby ratownicze.
Izraelskie czołgi wjechały w nocy do kontrolowanej przez Palestyńczyków części Hebronu, na Zachodnim Brzegu Jordanu - poinformowało izraelskie radio wojskowe.