Mamy pierwszy przypadek małpiej ospy we Wrocławiu. Zakażony pacjent przebywa na oddziale prof. Krzysztofa Simona, który był gościem programu "Newsroom" WP. – Został przyjęty do mojej klinki (…). Czuje się dobrze. To już jest zakażenie krajowe, ponieważ ten pacjent nie wyjeżdżał za granicę – zaznaczył prof. Simon. – Czuje się dobrze, ma typowe zmiany dla ospy, to znaczy niezupełnie typowe – na części skóry ma typowe zmiany dla małpiej ospy, pozostałe są zupełnie odbiegające, stąd były takie wątpliwości diagnostyczne (…). Leczymy go z objawów, nie wymaga agresywnej terapii – mówił. Jak dodał specjalista, do zakażenia "doszło na terenie kraju". Wiemy, jak doszło, ale jest to przedmiot dochodzeń sanepidu – wyjaśnił. Dopytywany o objawy, jakie zaobserwowano u pacjenta, wymieniał: - Poczuł się źle, pojawiła się gorączka, powiększenie węzłów chłonnych, pojawiła się wysypka, zupełnie niespecyficzna. Przysłał go czujny lekarz POZ – mówił. – Ponieważ zmiany były tak charakterystyczne, uznałem, że to jest podejrzenie małpiej ospy i się potwierdziło. Pomijając, że jest w tej grupie ryzyka nabycia zakażenia – poinformował prof. Simon. Pytany, ile może potrwać hospitalizacja pacjenta, odparł, że "2-3 tygodnie na pewno". – Najważniejsze jest jednak to, żeby wychwycić źródło tego zakażenia, bo to jest źródło krajowe – dodał. Czy aby to zrobić, należy odizolować osoby zakażone? – Tak, bo jednak jest jakieś źródło, gdzie się pacjent zakaził i to jest przedmiot dochodzenia sanepidu. Wiemy, że na pewno nie wyjeżdżał z kraju, więc to jest tutejsze źródło, polskie – powtarzał gość WP. Jak natomiast leczony jest pacjent z małpią ospą? Jak mówił prof. Simon, głównie za pomocą środków przeciwgorączkowych, środków przeciwbólowych i środków zewnętrznych na zmiany skórne. – Czuje się dobrze i coraz lepiej. Przestał od wczoraj gorączkować – powiedział. Zapytany z kolei o to, czy możemy spodziewać się kolejnej epidemii – tym razem małpiej ospy – stanowczo zaprzeczył. – Nie. Nie wpadajmy w szaleństwa. Są przypadki ospy, ale ta choroba nie jest tak zakaźna jak COVID czy grypa jako taka – odpowiedział.