Małpia ospa. "Tej choroby nie ma w polskim systemie prawnym"
- Małpiej ospy nie ma w polskim systemie prawnym - alarmował w programie "Newsroom" WP dr Paweł Grzesiowski. - Mamy ustawę o chorobach zakaźnych, która wymienia choroby, jakie podlegają monitorowaniu jeżeli chodzi o występowanie. I tej choroby (małpiej ospy - red.) w Polsce nie ma na liście. W związku z tym pierwszą zmianą jest stworzenie dla niej nowych ram prawnych. Dziś nie ma nawet podstaw do tego, żeby taką chorobę zgłosić na przykład do Państwowej Inspekcji Sanitarnej - mówił gość WP. Mateusz Ratajczak pytał, co jeszcze powinien zrobić rząd w obliczu rozprzestrzeniania się w Europie i Ameryce Północnej nowej choroby zakaźnej. Grzesiowski oświadczył, że polskie służby powinny być już "w gotowości". - Nie ma nic gorszego, niż się spóźnić. Powinniśmy być przed wirusem. Skoro w Polsce nie ma jeszcze oficjalnie żadnego przypadku, powinniśmy (…) jak najszybciej przygotować informacje dla lekarzy jak rozpoznać małpią ospę. Śmiem twierdzić, że absolutna większość polskich lekarzy nie widziała tej choroby na własne oczy - ocenił. Zdaniem eksperta, służby powinny też wyznaczyć już ośrodki, które będą przygotowane na analizowanie próbek pacjentów u których pojawi się podejrzenie, że zachorowali na małpią ospę.