okno życia(strona 3/4)

Radom. Alarm w "Oknie życia" prowadzonym przez Caritas Diecezji Radomskiej i Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Radomiu. - Wybiegłyśmy do "Okna" i zobaczyłyśmy dzieciątko zawinięte w dwa ręczniki i kocyk - opowiada s. Beniamina.

Znaleziona w Oknie Życia dziewczynka przebywa na oddziale neonatologii Szpitala św. Rodziny w Warszawie. Czuje się dobrze. Szpital złożył wniosek do sądu o ustalenie miejsca pobytu.

Kuba, Stefan, Ewa, Matylda czy Franciszek to dzieci znalezione w Oknie Życia przy ulicy Hożej w Warszawie w ostatnich latach. Siostry zakonne pełnią tam całodobowy dyżur.

W Oknie Życia przy ul. Hożej w Warszawie znaleziono noworodka. Dziewczynka urodziła się w poniedziałek 24 sierpnia. Przy dziecku znajdował się liścik z wiadomością.

Trwają poszukiwania 26-latka z Katowic. Mężczyzna wyszedł na spacer z trzyletnią córką, po czym zostawił ją w oknie życie. Matka dziewczynki o niczym nie wiedziała.

Zbigniew Ziobro wydał zalecenie, by matki zostawiające swoje dzieci w oknach życia pozostały anonimowe. Tym samym prokuratorzy nie będą próbować ustalać ich tożsamości, o ile nic nie wskazuje na popełnienie przestępstwa.

Włocławek. W Oknie Życia prowadzonym przez Siostry Wspólnej Pracy od Niepokalanej Maryi znalezione dziecko. Dziewczynka otrzymała imiona Miriam Agata. Jej stan lekarze ocenili jako "dość dobry".

Franek został znaleziony w Oknie Życia w Rzeszowie. Ma ok. 2 miesięcy. Imię nadały mu siostry zakonne. Teraz do Sądu Rejonowego w Rzeszowie zgłosiła się para podająca się za rodziców chłopca. Chcą go odzyskać.

"Serce mi pęka, ale muszę to zrobić". "Kocham go, ale w obecnej sytuacji to jest dla niego najlepsze rozwiązanie". "Oby Bóg dał ci kochających rodziców" – takie liściki znajdują siostry przy dzieciach pozostawionych w warszawskim oknie życia przy ul. Hożej 53. Uratowały ich już 16. Najstarsze było tak duże, że ledwo zmieściło się do łóżeczka.

Dziecko zostało porzucone w oknie życia przy ul. Hożej. Matka zostawiła przy nim list.

We wtorek wieczorem w legnickim oknie życia znów rozległ się dźwięk dzwonka. Ktoś zostawił tam noworodka - urodzoną kilka dni temu dziewczynkę. Dziecko jest zdrowe i zadbane.

W oknie życia w Matemblewie ktoś zostawił około miesięczną dziewczynkę. Maleństwo, przy którym pozostawiono zapasową parę śpioszków i butelkę mleka, trafiło do szpitala.

Maleńką dziewczynkę, której opiekunowie w Caritasie dali na imię Ewa, znaleziono w Oknie Życia, w sobotę późnym popołudniem. - Za kilka godzin siadamy do wieczerzy Wigilijnej. Będzie to na pewno inna wieczerza tak dla tego maleństwa, jak i dla nas - mówi pracowniczka, która znalazła dziecko.

- Usłyszałam dzwonek i pobiegłam na dół. Przy dziecku była reklamówka z podstawowymi rzeczami i butelką z resztką mleka - powiedziała prezes fundacji "Evangelium Vitae", która opiekuje się wrocławskim oknem życia, s. Ewa Jędrzejak. Siostry boromeuszki nadały już chłopcu imię.

W olsztyńskim "oknie życia" matka porzuciła niespełna dwumiesięczną dziewczynkę. Obok stał wózek z 1,5-rocznym chłopcem. Kobieta wyjaśniła policji, że była to świadoma decyzja. Sąd zadecydował już o losie jej dzieci.

Kobieta, która pozostawiła swoje dzieci w "oknie życia" w Olsztynie, podjęła świadomą, samodzielną decyzję. Wytłumaczyła jej powody policjantom, którym udało się ją odnaleźć.

Caritas poinformował, że znaleziona pół roku temu w radomskim oknie życia dziewczynka ma prawnych opiekunów. - Faustynka na początku trochę była wychłodzona, ale dzisiaj jest zdrowa, rośnie i jest kochana - powiedziała dyrektor Katolickiego Ośrodka Adopcyjnego Elżbieta Stolarczyk, która najpierw była formalną opiekunką dziecka.

Jest to pierwsze dziecko, które pozostawiono w "oknie życie" od momentu jego uruchomienia w 2015 r. Okno prowadzą zakonnice z Klasztoru Sióstr Nazaretanek w Ostrzeszowie.

We wrocławskim Oknie Życia przed godz. 6 włączył się alarm. To był sygnał dla sióstr Boromeuszek, że ktoś zostawił dziecko. Był to noworodek z nieodciętą pępowiną owinięty w dwie wełniane chusty. To już drugie w tym miesiącu dziecko znalezione w tym Oknie Życia.

Kilkudniową dziewczynkę pozostawiono w oknie życia w Radomiu. Ponieważ noworodek był bardzo wychłodzony, zdecydowano się na jego hospitalizację. Policja nie będzie szukać rodziców dziecka.