Rzeszowska policja przerwała nielegalne wyścigi samochodowe, w których miało wziąć udział około 300 samochodów. Posypały się mandaty, których łączna suma wyniosła blisko 15 tysięcy złotych.
Ogromna tragedia rozegrała się we Francji. W zebrany przy ulicy tłum ludzi z impetem wjechał rozpędzony samochód, który wypadł na zakręcie ze swojego toru jazdy. Na szczęście w wypadku nie odnotowano ofiar śmiertelnych.
Policja konsekwentnie stara się wyeliminować nielegalne uliczne wyścigi. Problem dręczy m.in. mieszkańców okolic trasy 379 między Świdnicą a Modliszowem na Dolnym Śląsku. Według relacji świadków, regularnie odbywa się tam rywalizacja spragnionych adrenaliny kierowców.
W sobotni wieczór na parkingu w Poczesnej przyjechało ponad 700 samochodów. Miało to być rozpoczęcie sezonu, połączone z nielegalnymi wyścigami. Policjanci ujawnili aż 131 wykroczeń.
Policjanci nie dopuścili do nielegalnych wyścigów ulicznych. Zlot w Kostrzynie nad Odrą (woj. lubuskie) przyciągnął kierowców około 200 samochodów. Funkcjonariusze mówią o "skrajnie nieodpowiedzialnym" zachowaniu.
Policjanci zajmują się sprawą nielegalnego wyścigu samochodowego w Rzeszowie. Kobieta, która stała między samochodami i dawała ich kierowcom znak do startu, została potrącona. Nie zgłosiła się do szpitala.
Dwie osoby usłyszały zarzuty w związku z sobotnim potrąceniem 47-letniej kobiety i 57-letniego mężczyzny. Młodzi ludzie uczestniczący w nielegalnym wyścigu mknęli po ulicach miasta z prędkością 135 km/h.