niż(strona 3/3)

Skandynawia oraz wschodnia Europa znajdować się będą pod wpływem niżów. Na pozostałym obszarze kontynentu dominować będzie rozległy wyż z ośrodkami nad Karpatami i Wyspami Brytyjskimi. Polska będzie pod wpływem tego wyżu. Z północnego zachodu stopniowo zacznie napływać nieco cieplejsza, polarnomorska masa powietrza.

Nad Europą dominuje rozległy wyż z centrami nad Niemcami i Rosją. Północna część kontynentu oraz Wyspy Brytyjskie znajdują się w zasięgu niżów z frontami atmosferycznymi. Polska jest pod wpływem wyżu, w chłodnym powietrzu polarno-morskim.

Wyspy Brytyjskie, zachodnie krańce Norwegii oraz Europa środkowa znajdują się w zasięgu niżów z układami frontów atmosferycznych. Na pozostałym obszarze pogodę kształtują wyże.

Nad Europą dominują niże z frontami atmosferycznymi, jedynie centralna część kontynentu znajduje się w zasięgu słabego wyżu znad Alp. Polska jest pod wpływem zatoki związanej z niżem znad Bałtyku. Z zachodu na wschód przemieszcza się front okluzji. Pod koniec dnia zaznaczy się wpływ klina wyżowego, front odsunie się na wschód poza granice kraju. Nadal napływa polarno-morska masa powietrza.

Nad Europą dominuje rozległy niż z ośrodkami nad Północnym Atlantykiem, Morzem Norweskim i Alpami. Polska pozostaje w zasięgu tego niżu, na zachodzie kraju zaznacza się wpływ ciepłego frontu atmosferycznego związanego z wtórnym niżem z ośrodkiem nad Alpami. Z południa nadal napływa ciepła polarno-morska masa powietrza.

Nad Europą dominują niże, jedynie krańce południowo-zachodnie i północno-wschodnie kontynentu znajdują się w zasięgu wyżów. Polska zachodnia oraz krańce wschodnie znajdują się w zasięgu niżów z układami frontów atmosferycznych. Na pozostałym obszarze kraju przejściowo zaznacza się wpływ słabego klina wyżowego. Po południu niż z pogranicza polsko-niemieckiego powoli będzie przesuwał się do centrum kraju. Z zachodu napływa dość chłodna i wilgotna masa powietrza polarnomorskiego.

W noc sylwestrową nad Polską nadal będzie panował płytki, ale aktywny niż znad Bałtyku. Przyniósł on ze sobą zachmurzenie, opady deszczu, silny i porywisty wiatr oraz duży spadek ciśnienia.

Do bram szkół wyższych puka niż demograficzny. Malejąca liczba studentów oznacza topniejące zyski uczelni i coraz silniejszą rywalizację, którą przetrwa tylko część szkół. Pierwsze oznaki nadciągającego kryzysu ujawniła tegoroczna rekrutacja -ocenia "Dziennik Polski".

(inf. własna)