16 st. w cieniu, a potem gwałtowne załamanie. Nowa prognoza
Przed nami prawdziwie wiosenny koniec lutego i temperatury sięgające 16 st. C w cieniu. Synoptycy ostrzegają jednak, że nadejście marca przypomni nam o trwającej wciąż zimie. W piątek czeka nas ochłodzenie, a pogodę zmienią fronty z północy.
Za sprawą wyżu znad zachodniej i środkowej Europy o nazwie Frauke do czwartku włącznie prawie w całej Polsce (poza drobnymi wyjątkami) będzie pogodnie, słonecznie, a przede wszystkim coraz cieplej. O ile we wschodniej Polsce termometry pokażą od 4 do 9 st. C, to już zdecydowanie cieplej będzie w centrum, na zachodzie i południu kraju, gdzie możemy liczyć na 10-15 st. C.
Najcieplej będzie w czwartek na Dolnym Śląsku (głównie w pasie od Legnicy po Wrocław), gdzie termometry w cieniu pokażą nawet 16 kresek na plusie, a temperatura w słońcu może być wyższa o kilka stopni.
Niże z północy
Niestety tuż przed weekendem musimy być przygotowani na ochłodzenie. Najwcześniej - już w czwartek po południu - pogoda zmieni się na północnym wschodzie.
W piątek i w niedzielę przez obszar Polski przemieszczać będą się fronty atmosferyczne związane z ośrodkami niżowymi znad Rosji i Morza Norweskiego, które przyniosą deszcze - wyjaśniają w prognozie dla Wirtualnej Polski synoptycy biura Cumulus.
Wykorzystajcie sobotę
Obecność ośrodków niżowych nad wschodnią i północną Europą sprawi, że przejściowo napłyną do nas chłodniejsze masy powietrza i w piątek oraz w sobotę temperatura w żadnym z regionów nie przekroczy 10 st. C.
Jednak w sobotę - ale tylko na jeden dzień - nad Polską "zagości" pogodny wyż i słońca nie powinno nam brakować.
Jak wyjaśniają eksperci Cumulusa, obecne modele pogodowe pokazują, że w niedzielę (mimo wciąż zmiennej aury) na zachodzie kraju termometry znów mogą pokazać 12 st C. Kolejne dni marca powinny być już cieplejsze.
Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl