Pogoda. Kapryśni Elvis i Detlef podzielą Polskę. Chłodno na zachodzie, ciepło na wschodzie
Choć w Tatrach spadł śnieg, to zimy na horyzoncie nie widać. W tym tygodniu pogodą w kraju rządzić będą dwa niże: Elvis i Detlef. Przyniosą one kapryśną aurę, która od wtorku da się we znaki zwłaszcza mieszkańcom zachodniej Polski. Na wschodzie kraju będzie ciepło, prawie wiosennie. Chłodniej będzie na zachodzie. Od piątku znów się rozpogodzi.
11.11.2019 | aktual.: 11.11.2019 12:24
W poniedziałek na przeważającym obszarze Polski pogodę kształtować będzie pogodny wyż o nazwie Paloma, którego centrum znad Czech, "wędrując” przez Słowację, pod koniec dnia dotrze nad Ukrainę. Niestety, jak prognozują synoptycy biura prognoz Cumulus, już w nocy z poniedziałku na wtorek nastąpi przebudowa pola barycznego, w wyniku której "pogodna” Paloma pożegna nas i odsunie się nad Rosję.
Pogoda. Rządzić będzie Elvis i Detlef
Obszar Polski dostanie się pod wpływ dwóch oddzielnych ośrodków niżowych - pierwszego znad północno-zachodniej i zachodniej Europy o nazwie Elvis i drugiego znad południowej części kontynentu o nazwie Detlef. Oba te niże pod koniec tygodnia "zewrą szyki”, połączą się i oddalając się od nas przemieszczą się nad Skandynawię. Oczywiście obu ośrodkom niżowym towarzyszyć będą fronty atmosferyczne, które zahaczając o obszar Polski do czwartku włącznie przyniosą nam zmienną aurę z przelotnymi opadami deszczu.
W ciągu tych kilku dni (od wtorku do czwartku) zdecydowanie więcej chmur i opadów pojawiać będzie się na północy i na zachodzie kraju, natomiast więcej pogodnego nieba zadowoli mieszkańców wschodniej Polski.
Pogoda. Trochę deszczu, a potem słońce i silny wiatr
Opady deszczu nie powinny być zbyt intensywne, bo ich wysokość nie powinna przekroczyć 5-10 mm w ciągu 12 godzin. Jedynie w środę na Warmii i północy Mazowsza, a w czwartek w Pomorskiem popada dość mocno i tam w ciągu dnia spadnie do 15-20 l/m2.
Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na pogoda.wp.pl.
Od piątku, kiedy "zwarte” niże odsuną się nad Skandynawię, dostaniemy się pod wpływ wyżu znad Rosji, zatem pogoda poprawi się i do niedzieli włącznie chwil ze słońcem nie będzie nam brakować. Uważajmy jednak, bo w związku ze wzrostem gradientu barycznego zrobi się wietrznie. W piątek i w sobotę wiatr w porywach może osiągać prędkość do 50-60 km/h.
Pogoda. Znów cieplej na wschodzie
Poniedziałek jeszcze chłodny z temperaturą od 7 stopni na północy do 9-10 na południu. Natomiast od wtorku do czwartku nad obszarem Polski pojawi się dość znaczny kontrast temperatury pomiędzy zachodnią,a wschodnią Polską. Na zachodzie będzie dość chłodno i temperatura wahać będzie się od 6 do 8 stopni, natomiast na wschodzie będzie znacznie cieplej, bo przysłowiowy "słupek rtęci” dobijał będzie 13-16 kreski.
Dopiero od piątku południowe, śródziemnomorskie ciepło rozleje się na obszar całego kraju i do niedzieli włącznie termometry wskażą od 10-13 stopni na zachodzie do 15-17 na wschodzie i południu. Również ciepłe zapowiadają się noce, stąd wszystkie poranki bez przymrozków z temperaturą na "zdecydowanym plusie”.
Pogoda. To będzie ostatni ciepły weekend?
Niestety, w kolejnym tygodniu zapowiada się pogoda w przysłowiową kratkę, czyli dni pogodne i w miarę słoneczne przeplatać się będą z dniami, podczas których będzie się chmurzyć i popada deszcz. Podczas weekendu (23-24 listopada) temperatura mocno spadnie, więc nie wyklucza się, że na północy kraju mogą pojawić się opady deszczu ze śniegiem, a nawet samego śniegu. Do połowy tygodnia będzie jeszcze ciepło: z temperaturą od 6 st. C na północy do 12 st. C na południu, ale już w drugiej połowie tygodnia z dnia na dzień będzie coraz chłodniej. Podczas weekendu termometry wskażą od 1 - 3 stopni na północny do 5 - 10 na południu.
Źródło: biuro prognoz Cumulus