Czy zdarza się Państwu spojrzeć na kogoś i pomyśleć sobie – albo nawet, o zgrozo, powiedzieć do kogoś – „ten to ma głupią facjatę”? Zakładam, że tak, bo to się wielu osobom przydarza. Okazuje się jednak, że tym samym popełniamy ciężką myślozbrodnię – by odwołać się do Orwellowskiego „Roku 1984”. Albo nawet nie myślo- tylko całkiem oficjalną zbrodnię przeciwko poprawności politycznej. Jest to bowiem „stygmatyzowanie” - pisze Łukasz Warzecha w felietonie dla Wirtualnej Polski.