meksyk(strona 5/39)

Sąd w Ciudad Victoria w Meksyku wznowi dziś proces Andrzeja Lasoty, kapitana statku oskarżonego o przemyt ćwierć tony kokainy. Polak został zatrzymany niemal dwa lata temu, w tamtejszym porcie Altamira.

Trwa dramat polskiego kapitana Andrzeja Lasoty, który został aresztowany ponad 1,5 roku temu w Meksyku i przebywa w tamtejszym więzieniu. Pod koniec stycznia miała się odbyć rozprawa, na której miał zapaść wyrok. Proces się jednak przedłuża. W sprawie cały czas próbuje interweniować polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych i służby konsularne.

- Poleciłem, by śledztwem w sprawie zabójstwa młodego Polaka w Meksyku i usiłowaniem zabójstwa drugiego naszego rodaka, zajęła się Prokuratura Okręgowa w Krakowie - podkreślił Zbigniew Ziobro. Meksykanie nie znaleźli jednak dowodów na zabójstwo.

Dwóm Polakom, którzy pojechali do Meksyku za pracą miały zostać wycięte narządy. Jeden z nich nie żyje. Meksykańskie służby twierdzą, że 20-latek zmarł w wyniku zaczadzenia. Faktyczną przyczyną śmierci mężczyzny miało być jednak uduszenie - podaje portal Onet.

W Meksyku tuż po starcie rozbił się samolot. Miał opuścić pas startowy i stanąć w płomieniach. Zginęło sześciu wojskowych. Na razie nie są znane szczegóły tragedii. Sprawę bada Ministerstwo Obrony.

Koronawirus. Prezydent Meksyku, Andres Manuel Lopez Obrador, jest zakażony koronawirusem. O dodatnim wyniku testu na obecność koronawirusa poinformował w mediach społecznościowych.

27 stycznia w Meksyku odbędzie się rozprawa w procesie aresztowanego półtora roku temu polskiego kapitana Andrzeja Lasoty. Nie wiadomo, czy eksperci prawa i transportu morskiego, broniący oskarżonego, będą mogli na nią dotrzeć.

Meksyk schwytał przywódcę gangu podejrzanego o zamordowanie dziewięciu osób - kobiet i dzieci - w listopadzie 2019 roku. Miał on być "intelektualnym architektem” masakry.

24 osoby zginęły, a 7 zostało rannych w brutalnym ataku na ośrodek leczenia uzależnień od narkotyków w meksykańskim mieście Irapuato. Atak to efekt porachunków kartelu i lokalnego gangu narkotykowego.

Co najmniej 4 osoby zginęły w trzęsieniu ziemi - to najnowszy tragiczny bilans napływający z Meksyku. Wstrząsy o magnitudzie 7,5 odczuwalne były w stolicy kraju - mieście Meksyk. Lokalne władze oraz eksperci obawiają się, że teraz kraj może nawiedzić fala tsunami.

Trwają poszukiwania sprawców morderstwa 38-letniego Polaka, którego szczątki odnaleziono na terenie zachodniego Meksyku. Lokalna policja odnalazła odciętą głowę mężczyzny. Lokalne media donoszą, że znaleziono na niej ślad po kuli.

W mieście Zapopan w Meksyku znaleziono szczątki mężczyzny. Po przeprowadzeniu wstępnego śledztwa ustalono, że należą one do 38-letniego Polaka. Miejscowe służby poszukiwały go od tygodnia.

Dziecko znaleziono w miejscowości San Luiz Potosi. Obok dziewczynki była wanienka, której używała jako toalety. Na podłodze leżały śmieci i ubrania. Trwa dochodzenie, które ma ustalić, kto przywiązał pięciolatkę.

List z prośbą o pomoc napisali do prezydenta Andrzeja Dudy bliscy kapitana Andrzeja Lasoty, który od czterech miesięcy przebywa w areszcie w Meksyku. Polak został zatrzymany po tym, jak odkrył i zgłosił władzom narkotyki przemycane na pokładzie statku.

Syn Joaquina "El Chapo" Guzmana został zatrzymany przez meksykańską policję, jednak przedstawiciele lokalnych władz postanowili uwolnić mężczyznę. Swoją decyzję tłumaczyli troską o bezpieczeństwo miejscowej ludności, gdyż po zatrzymaniu Ovidio Guzmána Lópeza miasto Culiacan zamieniło się w plac boju.

Tragedia miała miejsce w parku rozrywki La Feria znajdującym się w stolicy kraju. Po tym, jak wagonik kolejki górskiej wyskoczył z szyn, dwie osoby zginęły, a dwie zostały ranne.

Pentagon podał listę inwestycji, które zostaną wstrzymane. Wśród nich jest pięć projektów z Polski, które były zaplanowane na przyszły rok. Pieniądze zostaną przeznaczone na sfinansowanie budowy muru na granicy USA i Meksyku.

Trzech polskich marynarzy ze statku UBC Savannah usłyszało zarzuty przed meksykańskim sądem. Prokurator zarzucił im przemyt narkotyków, przechowywanie nielegalnych substancji i niedopełnienie obowiązków.

We wtorek, co najmniej 23 osoby zginęły, 13 odniosło obrażenia w pożarze, który wybuchł w klubie nocnym w portowym mieście Coatzacoalcos na południu Meksyku.

​Kobieta w Meksyku cudem przeżyła, gdy wypadła z balkonu z wysokości 25 metrów. 23-latka ćwiczyła jogę na balkonie. Połamała 110 kości.