Przed Sądem Okręgowym w Opolu ruszył proces 33-letniego Mariusza M., któremu prokuratura zarzuca m.in. zamordowanie żony oraz kilkuletnie znęcanie się nad nią. - Wydawało mi się, że uderzyłem kilka razy. Cztery, może pięć. W rękę i torebkę - tłumaczył oskarżony. Ale prokuratura doliczyła się aż 30 ran kłutych i ciętych. Oskarżony rozpłakał się, gdy opowiadał podczas rozprawy, jak zginęła jego żona - pisze "Polska Gazeta Opolska".