Aktorka trafi do więzienia za romans z piosenkarzem?
Południowokoreańska prokuratura
zażądała kary więzienia dla popularnej aktorki -
przeciwniczki penalizacji cudzołóstwa - za pozamałżeński romans -
donoszą lokalne media.
Prawo, przewidujące więzienie za cudzołóstwo, wprowadzono w Korei Południowej ponad 50 lat temu. Jego intencją była ochrona kobiet, które miały niewiele praw w zdominowanym przez mężczyzn społeczeństwie. Krytycy podkreślają jednak, że dziś prawo to jest drakońskim, archaicznym środkiem, który stał się narzędziem zemsty w rękach zdradzonych małżonków, a nie środkiem ratowania małżeństw.
Aktorka Ok So-ri wywołała sensację, przyznając się do romansu z pewnym piosenkarzem i wzywając trybunał konstytucyjny do zniesienia prawa, przewidującego karę do dwóch lat więzienia za cudzołóstwo.
Prokurator, który zażądał dla Ok So-ri 18 miesięcy więzienia, tłumaczył, że mąż aktorki domaga się surowej kary.
W zeszłym miesiącu trybunał konstytucyjny orzekł, że cudzołóstwo szkodzi ładowi społecznemu, więc jest przestępstwem.
W praktyce sądy południowokoreańskie rzadko orzekają kary więzienia za cudzołóstwo. Nie powstrzymuje to zdradzonych małżonków od wnoszenia co roku kilku tysięcy spraw karnych.
Krytycy wskazują, że kompromisowym wyjściem mogłoby być umożliwienie dochodzenia odszkodowań za cudzołóstwo na drodze cywilnoprawnej.