londyn(strona 18/58)

- To jest po prostu śmieszne. Ostrzegałem od wielu miesięcy, że polityka zagraniczna PiS idzie ku katastrofie, totalnej izolacji Polski, wyoutowaniu. To stracona dla nas szansa dziejowa. Póki nie odsuniemy rządu, nie ma szans na odbudowę - stwierdził na antenie Telewizji WP były wicepremier Jacek Rostowski.

Tobias Ellwood stał się bohaterem Wielkiej Brytanii. Wiceminister spraw zagranicznych jest na ustach całego świata po tym, jak internet obiegły zdjęcia po londyńskim zamachu. Widać na nich polityka reanimującego rannego policjanta.

Polityk i były żołnierz Tobias Ellwood próbował uratować życie funkcjonariuszowi zaatakowanemu nożem przed wejściem do parlamentu w Londynie. Poseł Partii Konserwatywnej i były wiceminister MSZ udzielił pierwszej pomocy rannemu zanim przyjechała karetka pogotowia - informuje The Independent.

W reakcji na ataki w pobliżu parlamentu w Londynie, w których zginęły co najmniej trzy osoby, a 20 zostało rannych, rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa zaapelowała o zbiorowe przeciwstawienie się terroryzmowi i złożyła kondolencje bliskim ofiar.

Brytyjska premier Theresa May określiła środowy atak terrorystyczny w Londynie jako chory i zdeprawowany. Podkreśliła ,iż jakakolwiek próba pokonania wartości, które reprezentuje brytyjski parlament, musi się skończyć niepowodzeniem.

Wojciech Maziarski, dziennikarz 'Gazety Wyborczej" po zamachu w Londynie zamieścił na swoim profilu na Facebooku żart. Ten wielu osobom nie przypadł jednak do gustu.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński miał się dziś spotkać z brytyjską premier Theresą May. Był już w drodze, gdy doszło do ataku w Londynie.

Zdjęcia przedstawiające brytyjskiego posła i wiceministra spraw zagranicznych obiegło internet. Tobias Ellwood rzucił się na ratunek rannemu w londyńskim zamachu policjantowi.

W związku z wydarzeniami w Londynie ambasada RP w Wielkiej Brytanii zaapelowała o zachowanie ostrożności oraz poinformowała, że konsul RP w Londynie monitoruje sytuację i sprawdza, czy w środowym ataku nie ucierpieli Polacy.

Służby błyskawicznie zareagowały na atak w Londynie. Centrum miasta jest zupełnie opustoszałe.

- To bardzo prymitywny atak, ale to jest taki trochę nowy rodzaj terroryzmu - terroryzm medialny. Chodzi o to, żeby było głośno o nim w mediach. Przecież to jest atak na najbardziej święte miejsce demokracji i najbardziej chronione miejsce w Wielkiej Brytanii. Ten mężczyzna, uzbrojony w nóż, próbował zaatakować funkcjonariuszy przy bramie. Wiedział, że nic nie wskóra i nikomu nic nie zrobi. To nie mogło się udać, ale za to jest głośno. Jeśli byłby to zamach z prawdziwego zdarzenia, to zaatakowano by na przykład metro - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską antyterrorysta Jerzy Dziewulski.

W środę po południu w Londynie doszło do incydentu, który policja - przynajmniej do wyjaśnienia sprawy - traktuje jako terrorystyczny. Z lokalnych mediów docierają sprzeczne informacje.

"Nieprawdziwe jest stwierdzenie, jakoby Prezydent RP poruszał się po Londynie prywatną taksówką" - pisze Kancelaria Prezydenta w reakcji na doniesienia o wizycie Andrzeja Dudy w Londynie. "Samochód, z którego korzystał Prezydent RP podczas omawianej wizyty, został zapewniony przez służby brytyjskie, zgodnie z obowiązującymi je procedurami" - zapewnia.

Kolejne sensacyjne doniesienia dotyczące ochrony najważniejszych osób w państwie, tym razem poza granicami kraju. Co na to rzecznik głowy państwa? - Nie wydaję mi się, że doszło do sytuacji, że prezydent poruszał się taksówką (...) Sprawdzamy tę informację. Wydaje mi się, że jest dość abstrakcyjna - stwierdził dyrektor biura prasowego prezydenta Marek Magierowski w radiowej "Trójce".

Setki fanów podziwiały nową woskową figurę Michaela Jacksona w londyńskim gabinecie Madame Tussaud. Podobizna powstała z okazji planowanego powrotu na scenę króla pop, który miał dać w brytyjskiej stolicy serię koncertów.

28-letni mężczyzna zaciągnął do parku nieznajomą kobietę i przez dwie godziny znęcał się nad nią, gwałcił i robił zdjęcia. Później, jak gdyby nic się nie stało wrócił do domu, a następnego dnia poślubił swoją ciężarną narzeczoną.

Samochód wjechał w pieszych w londyńskiej dzielnicy Bellingham. Najprawdopodobniej kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Mężczyzna został zatrzymany, a dokładne przyczyny wypadku bada policja.

Były ksiądz Jacek Międlar został zatrzymany przez straż graniczną na londyńskim lotnisku Stansted. Był przesłuchiwany. Po wielu godzinach brytyjska straż graniczna zdecydowała, że nie może wjechać do Wielkiej Brytanii. "Wracam do Ojczyzny. Dokładnie do Krakowa. Zostałem zatrzymany przez żydowskie służby specjalne!" napisał na swoim profilu na Facebooku Międlar. Jak podaje dziennikarz Wojciech Sumliński zatrzymanie byłego księdza mogło mieć związek z "mową nienawiści".

Mobilny, podświetlany billboard z napisem "Death Camps Were Nazi German" wyruszył z Wrocławia do Niemiec, Belgii i Wielkiej Brytanii. Akcja jest protestem przeciwko używaniu przez zagraniczne media sformułowania "polskie obozy koncentracyjne".

Tysiące Brytyjczyków demonstrowały przeciwko dekretowi prezydenta Donalda Trumpa ws. przyjmowania uchodźców i zakazu wjazdu do USA obywateli siedmiu muzułmańskich krajów. W proteście w Londynie wzięło udział ponad 20 tys. osób.