Wiedziała, że nie przeżyje. Zadzwoniła do przyjaciółki
Kolejna dramatyczna historia z płonącego wieżowca Grenfell Tower z zachodniej części Londynu. Matka dwójki dzieci żegnała się ze znajomymi na Snapchacie. – Wybaczcie mi i żegnajcie – to jej ostatnie słowa.
Jedną z 12 ofiar środowego pożaru w Londynie jest Rana Ibrahim. Kobieta znalazła się w śmiertelnej pułapce na 23 piętrze wieżowca. Nie mogła z niego uciec, bo ogień opanował niższe piętra.
Przed godz. 3 w nocy połączyła się przez Snapchat ze swoją najlepszą przyjaciółką o imieniu Yaz. Zaczęła prosić ją o pomoc. W trakcie połączenia zorientowała się, że nie wyjdzie z budynku. Zaczęła płakać i mówić po arabsku. – Wybaczcie mi i żegnajcie – tymi słowami zakończyła połączenie.
Rana Ibrahim miała dwie córki. Na razie nie wiadomo, czy dziewczynki przeżyły pożar. Ich najbliżsi obawiają się najgorszego.
Pożar wieżowca Grenfell Tower
Pożar wybuchł ok. godz. 1 w nocy czasu lokalnego. 24-piętrowy budynek położony w dzielnicy Kensington spłonął doszczętnie. Zginęło 12 osób, rannych zostało 78 osób, ale służby ratunkowe i burmistrz Londynu Sadiq Khan przypuszczają, że liczba ofiar może wzrosnąć.
Prawdopodobnie ofiar pożaru byłoby więcej, gdyby nie świętujący ramadan muzułmanie, którzy czekali na tradycyjny, nocny posiłek i ostatnią modlitwę przed snem. Dlatego całe rodziny jeszcze nie spały. Muzułmanie wszczęli alarm i ostrzegli innych mieszkańców bloku.
Rzeczniczka miejscowej policji powiedziała, że pożar nie był efektem działań terrorystycznych.
Relacje świadków pożaru w Londynie
Źródło: mirror.co.uk, express.co.uk, WP