kulig

Kulig to jedna z form spędzania czasu na zewnątrz w czasie zimy. Osoby, które chcą wziąć w nim udział, powinny jednak pamiętać o kategorycznym zakazie ciągnięcia sanek za samochodem na drodze. Za złamanie przepisów grożą nie tylko kary finansowe.

Dwaj mężczyźni postanowili urządzić sobie w lecie kulig. Ten, który jechał na sankach, trafił do szpitala. Kierujący zaś volkswagenem był pijany. Wkrótce postępowanie obu mężczyzn zostanie poddane ocenie sądu.

Andrzej Duda pod koniec lutego wybrał się na Podhale. Prezydent jeździł na nartach oraz wziął udział w kuligu, na który zaprosił zagranicznych dyplomatów. Wiadomo już, ile prawdopodobnie kosztował prezydencki kulig.

Kulig to jedna ze wspaniałych zimowych atrakcji. Jednak, jak wynika z relacji pracowników schroniska PTTK Bacówka nad Wierchomlą, może być też prawdziwym utrapieniem dla innych. Ich efektem bywają bowiem coraz częściej pijackie burdy, kradzieże i zniszczenia.

Trzy osoby zostały ranne w wypadku na kuligu zorganizowanym w okolicach Czernichowa na Żywiecczyźnie. Jeden z zaprzęgów wywrócił się w trakcie przejazdu. Policja wyjaśnia okoliczności wypadku.

Kulig zorganizowany na leśnej drodze w pobliżu miejscowości Młynary w woj. warmińsko-mazurskim zakończył się tragedią dla ośmioletniego chłopca. Ciągnięte przez auto sanki przewróciły się. Chłopiec został ciężko ranny - stracił kciuk.

Prokuratura postawiła zarzuty mężczyźnie, który zorganizował kulig pod Elblągiem. Zmarła wtedy jego 15-letnia córka. Nieodpowiedzialnemu ojcu grozi nawet osiem lat więzienia.

Śnieżna zima zachęca do aktywności na świeżym powietrzu. Jedną z ulubionych zabaw Polaków od dziesiątek lat są kuligi. Wójt Dziadowej Kłody na Dolnym Śląsku zaapelował, aby nie organizować tego typu niebezpiecznych zabaw. Ostatnio dopuścili się tego nawet strażacy.

Policjanci z Zawiercia wyjaśniają okoliczności wypadku, do jakiego doszło podczas kuligu w miejscowości Ryczów-Kolonia. Kierujący ciągnikiem 16-latek, ciągnąc sanki, nagle stracił panowanie nad pojazdem, który się przewrócił i go przygniótł. Ranny nastolatek został przetransportowany do szpitala.

Za spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginął 10-latek, a jego 8-letnia siostra została ciężko ranna odpowie przed sądem ojciec dzieci, który w grudniu 2010 r. w Sączowie w powiecie będzińskim (Śląskie) zorganizował tragicznie zakończony dla dzieci kulig.

Zarzut spowodowania wypadku drogowego, w którym zginął dziesięciolatek, a jego ośmioletnia siostra została ciężko ranna usłyszał ojciec dzieci. W grudniu w Sączowie w powiecie będzińskim (Śląskie) zorganizował dla nich tragicznie zakończony kulig.

- Nadzieja już tylko w modlitwie i Bogu, by wrócił tym ludziom chociaż jedno dziecko - mówią wstrząśnięci tragedią mieszkańcy Sączowa (Śląsk). Sanki przyczepione do auta, które prowadził Rafał Ch. (35 l.), wpadły pod koła autobusu. Patryk (10 l.) zginął na miejscu. Paulinka (8 l.) po ciężkiej operacji jest w krytycznym stanie.

Ośmioletnia dziewczynka, która w sobotę wpadła na saneczkach pod autobus i z ciężkimi obrażeniami głowy trafiła do szpitala, przeszła w nocy operację neurochirurgiczną w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

Ponad dwa promile alkoholu miał w organizmie mężczyzna, który wsiadł za kierownicę traktora i dwójce swoich dzieci w wieku czterech i 10 lat zorganizował kulig ulicami Gierałtowic (woj. śląskie). Traktorzysta nie zauważył, że jedno z dzieci spadło z ciągniętych sanek.

Trzyletnie dziecko zmarło w wyniku zderzenia szynobusu z kuligiem. Do wypadku doszło w Gościszowie koło Bolesławca na Dolnym Śląsku.

Prokuratura Rejonowa w Bochni uchyliła areszt wobec dróżniczki Michaliny K., która z niewyjaśnionych dotąd powodów 13 lutego nie opuściła rogatek na strzeżonym przejeździe kolejowym w Rzezawie (woj. małopolskie). Zginął tam mistrz Polski w rajdach samochodowych Janusz
Kulig.

Na trzy miesiące aresztowana została dróżniczka z Rzezawy koło Bochni, która nie opuściła szlabanów na tamtejszym przejeździe kolejowym. W wypadku zginął wtedy jeden z najlepszych polskich rajdowców Janusz Kulig.

Niedopełnienie obowiązków i nieumyślne spowodwowanie śmierci - takie zarzuty przedstawi prokuratura dróżniczce z Rzezawy w Małopolskim, gdzie w piątek na strzeżonym przejeździe kolejowym, w zderzeniu z pociągiem zginął znany rajdowiec Janusz Kulig. Dróżniczka z Rzezawy nie opuściła szlabanów.

W Olsztynie prawdziwa gratka dla miłośników historii i koni. W niedzielę w mieście odbędzie się zabawa historyczno-rozrywkowa pod hasłem "Kulig zimowy z Napoleonem".