Urządzili sobie kulig w lecie. Jedna osoba w szpitalu
Dwaj mężczyźni postanowili urządzić sobie w lecie kulig. Ten, który jechał na sankach, trafił do szpitala. Kierujący zaś volkswagenem był pijany. Wkrótce postępowanie obu mężczyzn zostanie poddane ocenie sądu.
Do tego niecodziennego zdarzenia doszło w poniedziałek po północy w miejscowości Hrud w powiecie bialskim. Z informacji przekazanej przez zgłaszającego wynikało, że kierując osobowym volkswagenem, ciągnął swojego kolegę na… sankach. Niestety mężczyzna uderzył w płot.
Na miejscu mundurowi potwierdzili zgłoszenie. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że w 27-latek razem ze swoim 31-letnim znajomym spożywali alkohol. W pewnym momencie wpadli na pomysł, by się "rozerwać", więc postanowili podczepić sanki do osobówki i zrobić sobie przejażdżkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agresor w Opolu zatrzymany. 44-latek nie przewidział jednego
Niestety na łuku drogi sanki prawdopodobnie zaczepiły o pobocze, a siedzący na nich 31-latek uderzył w ogrodzenie posesji.
Mężczyzna z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Tam została od niego pobrana krew do badań na zawartość alkoholu. Z kolei kierujący passatem 27-latek miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. Potwierdziło to przeprowadzone przez mundurowych badanie.
Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie 27-latek odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 4,5 roku pozbawienia wolności kara finansowa w wysokości od 10 tysięcy do 60 tysięcy złotych oraz zakaz prowadzenia pojazdów od 3 do 15 lat.