Sprawa ks. Andrzeja Dymera wciąż budzi wiele emocji. Jak w programie WP "Newsroom" zauważył ks. Andrzej Kobyliński, mimo setek duchownych w Archidiecezji Szczecińskiej, nikt nie zareagował na sygnały dotyczące pedofilii. - Nikt nie pisnął ani słowem, gdy chodzi o powszechnie znane preferencje seksualne ks. Dymera i oskarżeń, które się pod jego adresem pojawiały. Mamy jakieś totalne zblatowanie kręgów kościelnych, mamy połączenie tych kręgów z politykami i ludźmi mediów. To znaczny, mamy jakąś lokalną szczecińską sitwę, która bezkarnie funkcjonuje przez dziesięciolecia - podkreślił duchowny. W opinii ks. Andrzeja Kobylińskiego w Polsce następuje kryzys wiary, o czym świadczą dane dotyczące nauki religii w Łodzi. - 12 tysięcy dzieci od września wypisało się z religii, a to oznacza, że jeżeli chodzi o szkoły średnie w Łodzi, to na lekcjach religii zostało zaledwie kilkanaście procent dzieci - zaznaczył.