Tartu. 100 tysięczne miasteczko na południu Estonii. Drugie co do wielkości, po Tallinie, miasto w Estonii, chętnie odwiedzane przez studentów z całej Europy. Małe, ale barwne, pełne kawiarenek i budowli w skandynawskim stylu. Wciąż można jednak tu odczuć powiew minionej epoki. - To taki postsocjalistyczny kraj skandynawski - opowiada Zbigniew, student z Łodzi, który kształci się na Uniwersytecie w Tartu w ramach wymiany z Erasmusa. Początkowo miał tu spędzić rok, ale zdecydował, że chce zostać na kolejny semestr.