WAŻNE
TERAZ

Wyjątkowe liceum. 100 proc. frekwencji na edukacji zdrowotnej

"Czułam się jak w Chinach" - Polacy o Estonii

Tartu. 100 tysięczne miasteczko na południu Estonii. Drugie co do wielkości, po Tallinie, miasto w Estonii, chętnie odwiedzane przez studentów z całej Europy. Małe, ale barwne, pełne kawiarenek i budowli w skandynawskim stylu. Wciąż można jednak tu odczuć powiew minionej epoki. - To taki postsocjalistyczny kraj skandynawski - opowiada Zbigniew, student z Łodzi, który kształci się na Uniwersytecie w Tartu w ramach wymiany z Erasmusa. Początkowo miał tu spędzić rok, ale zdecydował, że chce zostać na kolejny semestr.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL

We wtorek uniwersyteckie miasteczko odwiedził Bronisław Komorowski. Prezydent zwracał uwagę na to, jak wiele łączy Polskę i Estonię. Przypominał o tym, że właśnie Uniwersytet w Tartu, dawnym Dorpacie, z otwartymi rękami przyjmował Polaków, którzy po powstaniu listopadowym nie mogli kształcić się na Uniwersytecie Warszawskim i Wileńskim. Obie uczelnie zostały wówczas zamknięte.

Flaga Tartu w polskich barwach

Prezydent Komorowski podkreślał, że to tu, w 1828 roku powstała najstarsza polska korporacja akademicka - Konwent Polonia i przypomniał zasługi Stefana Batorego. - Gdy przyjechałem do Tartu czułem się, jakbym był w Polsce. To dzięki Batoremu, który przywiózł do Tartu Polską flagę i odtąd miasto mieni się biało-czerwonymi barwami - mówił Komorowski, który we wtorek odsłonił tablicę upamiętniającą polskiego króla.

Prezydent, wraz z małżonką spotkał się z polskimi i estońskimi studentami uczącymi się języka polskiego. W czasie rozmowy z młodzieżą opowiadał m.in. o swoim synu, który również w ramach studiów, wyjechał za granicę i odbywał praktyki w Wilnie.

Polscy studenci, którzy spotkali się z prezydentem, opowiadają Wirtualnej Polsce, dlaczego zdecydowali się na naukę w Estonii, dlaczego wybrali Uniwersytet w Tartu i jak żyje im się w tym kraju.

"Na początku czułam się, jakbym przyjechała do Chin"

Asia Kułak z Olsztyna przyjechała do Tartu rok temu. Początki nie były jednak łatwe. - Nie znałam estońskiego, nie wiedziałam gdzie się ruszyć. Czułam się jak w Chinach, bo język był dla mnie kompletnie niezrozumiały. Teraz jest już lepiej, potrafię zamówić po estońsku kawę i ciastko - przyznaje studentka czwartego roku administracji.

Michalina Betka z Krakowa, studentka filologii rosyjskiej, przyjechała do Tartu, bo - jak mówi - stąd jest bliżej do Rosji, więc łatwiej uczyć się języka rosyjskiego i poznawać rosyjską kulturę. - Na początku byłam oszołomiona, ale marzyłam o przyjeździe tu. To był świadomy wybór - wyjaśnia.

Pytana o to czy w Estonii odnalazła jakieś podobieństwa do Polski, mówi, że kraje wiele różni. - Polacy są bardzo gościnni, a Estończycy to typowy naród północy - są chłodni, zachowawczy, potrzebują czasu by z kimś się zaprzyjaźnić. Francuzom czy Włochom wystarczy jedno spotkanie przy się przytulać, całować, a dla Estończyków to zdecydowanie za szybko. Jeśli jednak już z kimś się zaprzyjaźnią, są to naprawdę mocne więzi - opowiada . - Trochę zaskoczyło mnie zachowanie mężczyzn. Estończycy nie płacą za panie, nie otwierają im drzwi, to znacznie odróżnia ich od Polaków - wyznaje Michalina.

Studentka z Polski przyznaje, że mogła by zamieszkać w Estonii na stałe. - Bardzo mi się tu podoba, ale cóż, mogłaby już przyjść wiosna, bo jak na razie wziąć jest zimno i leży śnieg - żartuje Michalina.

"Miałem być tylko dwa semestry, ale udało mi się zostać dłużej"

Zbigniewowi Rybakowi, studentowi ekonomii z Łodzi tak spodobała się Estonia, że przedłużył swój pobyt. - Miałem być tylko dwa semestry, ale udało mi się zostać na trzeci. Poznałem wielu Estończyków i wbrew, temu co mówi się o nich, nie odczułem, by byli chłodnym narodem. Sami jednak przyznają, że są takim postsocjalistycznym krajem skandynawskim - opowiada Zbigniew.

Jak Polacy radzą sobie na estońskiej uczelni? Michalina, Asia i Zbigniew zgodnie przyznają, że jest to doskonała okazja do szlifowania języków - angielskiego, estońskiego i rosyjskiego. Plusem jest także to, że zajęcia są prowadzone w mniejszych grupach niż na ich rodzimych uczelniach.

Z Tartu dla polonia.wp.pl
Agnieszka Niesłuchowska

Wybrane dla Ciebie

Zdewastowany pomnik św. Jana Pawła II. "Dość nienawiści"
Zdewastowany pomnik św. Jana Pawła II. "Dość nienawiści"
Wojna dronów. Niemiecka armia chce nadrobić zaległości
Wojna dronów. Niemiecka armia chce nadrobić zaległości
Wybory w Czechach. Zakończyło się głosowanie
Wybory w Czechach. Zakończyło się głosowanie
Polska 2050 bez Hołowni? Wyniki sondażu nie pozostawiają złudzeń
Polska 2050 bez Hołowni? Wyniki sondażu nie pozostawiają złudzeń
9 w skali Beauforta. Silny sztorm na Bałtyku. Akcja ratunkowa
9 w skali Beauforta. Silny sztorm na Bałtyku. Akcja ratunkowa
Była strażniczka graniczna z zarzutami. Przeglądała dane 265 osób
Była strażniczka graniczna z zarzutami. Przeglądała dane 265 osób
Nawet -18 st. C. Ekstremalne mrozy w Europie
Nawet -18 st. C. Ekstremalne mrozy w Europie
Sztorm Amy paraliżuje Skandynawię. Chaos w transporcie i brak prądu
Sztorm Amy paraliżuje Skandynawię. Chaos w transporcie i brak prądu
Brutalny atak Rosji na pociąg pasażerski. Dziesiątki rannych
Brutalny atak Rosji na pociąg pasażerski. Dziesiątki rannych
Koniec z "flotą cieni" na Bałtyku? Estonia podejmuje działania
Koniec z "flotą cieni" na Bałtyku? Estonia podejmuje działania
Brutalne zabójstwa seniorek w Warszawie. Nowy trop
Brutalne zabójstwa seniorek w Warszawie. Nowy trop
Polska jako portowa potęga na Bałtyku. Tusk kreśli ambitne wizje
Polska jako portowa potęga na Bałtyku. Tusk kreśli ambitne wizje