studia

Rekrutacja na studia 2025 przynosi kilka zaskoczeń i potwierdza rosnące zainteresowanie niektórymi dziedzinami. Rok akademicki 2025/2026 pokazuje, że młodzi ludzie coraz chętniej wybierają kierunki praktyczne, związane z nowoczesnymi technologiami, ale też te, które dają możliwość rozwoju w kulturze i naukach społecznych.

W świecie, w którym zmiana stała się codziennością, a nowe kompetencje to często warunek utrzymania się na rynku pracy, coraz więcej osób szuka form rozwoju, które może dostosować do swoich preferencji. Taką opcję proponuje Wyższa Szkoła Kształcenia Zawodowego – studia podyplomowe, które odpowiadają na potrzeby słuchaczy. Dlaczego warto się nimi zainteresować? Przeczytaj artykuł i poznaj możliwości, jakie dają podyplomowe studia online w WSKZ!

Rekrutacja na studia w roku akademickim 2025/2026 właśnie trwa lub wkrótce się rozpocznie na wielu polskich uczelniach. Niezależnie od tego, czy interesują Cię studia dzienne, zaoczne, kierunki techniczne, artystyczne czy medyczne – warto wiedzieć, jak wygląda cały proces rekrutacji, na co zwrócić uwagę i jakie są kluczowe terminy.

W świecie, w którym zmiany technologiczne i społeczne zachodzą szybciej niż aktualizacje programów nauczania, uczelnie wyższe stają przed poważnym wyzwaniem. Niektóre próbują nadążyć. Inne – jak Akademia WSB w Dąbrowie Górniczej – wyznaczają własny kierunek, integrując nowoczesność, praktyczne podejście i międzynarodowe standardy. Absolwenci tej uczelni nie tylko odnajdują się na rynku pracy. Coraz częściej to oni stają się jego architektami.

Rząd Hiszpanii zatwierdził we wtorek złagodzenie procedur wizowych dla zagranicznych studentów, aby umożliwić naukę tym, którzy nie mogą kontynuować jej w USA w związku z ostatnimi posunięciami administracji prezydenta Donalda Trumpa. Nowe przepisy pozwalają także na legalną pracę podczas studiów.

W odpowiedzi na dynamiczne zmiany na rynku pracy i potrzeby nowoczesnej gospodarki Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach wprowadził do swojej oferty studiów nowe kierunki, które otwierają przed studentami wyjątkowe perspektywy rozwoju i kariery. Nowe programy powstały z myślą o interdyscyplinarności, rozwoju kompetencji cyfrowych, zagadnieniach związanych z ekologią i ESG oraz bliskiej współpracy z biznesem. Łączą naukę z praktyką, technologię z odpowiedzialnością społeczną, a wiedzę akademicką z realnymi wyzwaniami współczesnego świata.

Wybór między maturą międzynarodową a tradycyjną polską maturą to dylemat, przed którym w tym roku stanęli uczniowie. Na szczęście mają to za sobą, bo matury dobiegają końca. Oba systemy mają swoje mocne i słabe strony, różnią się podejściem do nauczania, zakresem materiału oraz możliwościami na przyszłość. Jakie są najważniejsze różnice?

Były rektor Collegium Humanum Paweł Cz. stracił stopień doktora - poinformował Onet. Decyzję podjął senat Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie.

Krzysztof Bosak został przyłapany na kłamstwie ws. rozpoczęcia studiów na Collegium Humanum. W rozmowie z dziennikarzem Wirtualnej Polski tłumaczy, że nie kłamał, ale chciał "chronić swoją prywatność".

Pojawiają się nazwiska kolejnych osób, które studiowały na uczelni Collegium Humanum. Ostatnio w trakcie programu "Karty na stół" emitowanego na antenie TVP3 Opole senator Tadeusz Jarmuziewicz powiedział, że nie studiował w tej szkole. Teraz pisze, że skłamał.

Wiceprezydent Łodzi Małgorzata Moskwa-Wodnicka chce unieważnić swój dyplom MBA z Collegium Humanum. Podkreśla, że "nie była świadoma, że uczelnia, z którą podpisała umowę, jest pseudouczelnią".

- Nie mam tych informacji ze śledztwa, od służb czy z przecieków. Rozmawiając z pracownikami i byłymi pracownikami Collegium Humanum dowiedziałem się, że mieli Szymona Hołownię na liście. Powiedziałem o tym 15 września - zdradził dziennikarz TVN24 Konrad Piasecki w programie "Kawa na ławę".

- Nazwisko Szymona Hołowni było jednym z pierwszych, które pojawiło się w kontekście niestudiujących studentów tzw. "martwych studentów" - mówi Renata Kim, autorka tekstu o związku marszałka Sejmu z Collegium Humanum.

Szymon Hołownia zapewnia, że nie studiował ani nie miał związku z Collegium Humanum, twierdząc, że doniesienia "Newsweeka" to "kłamstwo". - To, że ta kwestia wypływa właśnie teraz, na progu kampanii wyborczej, każe zadać sobie pytania o koincydencję - powiedział na konferencji prasowej. Zapowiedział, że rozważa kroki prawne wobec uczelni za "bezprawne obracanie danymi osobowymi".

Zastanawiająca wypowiedzią zareagował marszałek Szymon Hołownia na zarzuty związane z kontrowersyjną uczelnią Collegium Humanum. Medialne doniesienia, zarzucające liderowi Polska 2050 figurowanie na liście studentów, skwitował on w Sejmie słowami o "kryzysie zaufania w koalicji".

Studenci z wielu krajów Afryki i Azji w tym roku nie dojechali do Lublina, który szczycił się największym wskaźnikiem umiędzynarodowienia w Polsce. Z powodu zaostrzenia przepisów wizowych, znikają kierunki anglojęzyczne. To dopiero początek zmian, bo planowane jest znacznie bardziej restrykcyjne sprawdzanie, kto przyjeżdża do Polski studiować, a kto tylko dla wizy.

W ciągu ostatnich kilku tygodni media donoszą o działalności prywatnej uczelni Collegium Humanum oraz zgłaszają nieprawidłowości związane z przyznawaniem dyplomów studiów podyplomowych MBA. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", kilkunastu członków Koalicji Obywatelskiej w Warszawie uzyskało właśnie taki dyplom.

Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz reaguje na doniesienia ws. Collegium Humanum. Wśród absolwentów uczelni mieli być czołowi oficerowie Wojska Polskiego. - Poprosiłem o wyjaśnienia na piśmie od osób, które taki dyplom uzyskały - powiedział w czwartek szef MON.

Afera dotycząca handlu "lewymi" dyplomami w Collegium Humanum nie cichnie. Na liście absolwentów warszawskiej uczelni są czołowi oficerowie Wojska Polskiego - podał w czwartek portal Onet. Doniesienia mediów w mocnych słowach skomentował gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych.

Nie jest naszą rolą odbieranie dyplomów, które zostały zdobyte legalnie w legalnie założonej szkole - uważa wiceminister nauki Maciej Gdula z Lewicy. W tej sposób odniósł się do kwestii dyplomów osób, które uzyskały je na Collegium Humanum. Wśród nich jest wielu polityków lub osób z nimi związanych.