Bosak przyłapany na kłamstwie. Tłumaczy się "ochroną prywatności"

Krzysztof Bosak został przyłapany na kłamstwie ws. rozpoczęcia studiów na Collegium Humanum. W rozmowie z dziennikarzem Wirtualnej Polski tłumaczy, że nie kłamał, ale chciał "chronić swoją prywatność".

Krzysztof Bosak tłumaczy się ze swoich związków z Collegium Humanum
Krzysztof Bosak tłumaczy się ze swoich związków z Collegium Humanum
Źródło zdjęć: © GETTY | SOPA Images
Patryk MichalskiJustyna Lasota-Krawczyk

04.12.2024 | aktual.: 04.12.2024 13:09

W rozmowie z Onetem Krzysztof Bosak przyznał, że studiował na Collegium Humanum. Przekonuje, że był tam jednak tylko dwa semestry. Jeszcze w kwietniu tego roku zapewniał reportera TVN24, że "rozważał", ale "nie podjął" studiów na cieszącej się złą sławą uczelni.

O nagłą zmianę wersji zapytał wicemarszałka Sejmu dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Michalski.

Na pytanie, czy w rozmowie z TVN24 świadomie skłamał, Bosak zaprzeczył. - Nie. Pan redaktor mnie całkowicie zaskoczył wtedy swoimi pytaniami. Jeżeli ktoś obejrzy to nagranie powtórnie, uważnie, zobaczy, że byłem pytaniami zaskoczony - stwierdził polityk Konfederacji. - Ważny jest kontekst - dodał Bosak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bosak o dyplomie MBA

Krzysztof Bosak stwierdził, że jego odpowiedź dotyczyła sugestii, jakoby posiadał dyplom MBA z Collegium Humanum. - Którego nie mogłem zdobyć, ponieważ dyplomu nie może zrobić ktoś, kto nie ma licencjatu i magisterki - tłumaczył się w rozmowie z WP poseł.

- Żałuję, że nie powiedziałem od razu wszystkich faktów - dodał po odsłuchaniu fragmentów nagrań. - Uważałem, że mam prawo chronić swoją prywatność. To była sfera mojej prywatności, ja nigdzie nie informowałem o tych sprawach publicznie. Na tamtym etapie to nie miało nic wspólnego z moją pracą, teraz zaczęło mieć, dzięki państwa działalności, dziennikarzy, którzy podali nieprawdziwe informacje, łączące mnie z aferą, z którą nie miałem nic wspólnego. Teraz nie mam czego bronić, jeżeli chodzi o kwestie prywatności - mówił rozgoryczony Bosak.

Poseł o sprawie Collegium Humanum

Bosak stwierdził również, że "ciekawą sprawą jest, kto wypuszcza informacje o znanych osobach, które próbowały tam normalnie, uczciwie zrobić studia".

- Życzę powodzenia w wyjaśnieniu tej afery od spodu. W szczególności sprawy najważniejszej, czyli co wiedziało ministerstwo o standardzie tych studiów, w momencie, kiedy bardzo wiele osób z obozu władzy w przyspieszonym trybie robiło tam MBA - zauważył polityk.

Afera w Collegium Humanum

- Gdybym mógł wywiad przed kamerą TVN24 powtórzyć, powiedziałbym to, co panu w tej chwili. W tamtym momencie byłem kompletnie zaskoczony. Nie miałem koncepcji, w jaki sposób wyjaśnić to, że z jednej strony rozpocząłem tam studia, z drugiej strony nie mam kompletnie nic wspólnego z aferą, którą w tamtym czasie media już przypisywały różnym konkretnym osobom - stwierdził Bosak.

Przypomnijmy - afera Collegium Humanum dotyczy prywatnej uczelni, która, jak wykazało śledztwo CBA, miała sprzedawać dyplomy, w tym na kierunku MBA (z ang. Master of Business Administration, czyli studiów podyplomowych skoncentrowanych na zarządzaniu biznesem i finansami). Dzięki tym dyplomom absolwenci, w tym osoby związane z polityką, mogli aplikować na wysokie stanowiska na przykład w spółkach Skarbu Państwa. Rektor oraz inne osoby powiązane z uczelnią są podejrzani o prowadzenie "fabryki dyplomów", sprzedając dokumenty za łapówki. 

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (267)