Dużo się dzieje ostatnimi czasy w stosunkach polsko-amerykańskich. Polska, zajmując jednoznaczne stanowisko w wątpliwej nieco sprawie interwencji w Iraku, została przez USA wyróżniona. Już wtedy odezwały się głosy już to mądrych państw europejskich, już to nasze własne, że przecież my nie możemy, że przecież to megalomania, że przecież powinniśmy siedzieć tam, gdzie nasze miejsce (czytaj: w kieszeni u Niemiec i Francji). Stany Zjednoczone tymczasem - w zdumiewająco dla wszystkich konsekwentny sposób - budują dalej pozycję Polski w świecie. Cóż my na to?