"Le Soir": w Polsce skończył się postkomunizm
Z polskich wyborów parlamentarnych wypływa
wniosek, który dotyczy wszystkich krajów byłego obozu
radzieckiego: nie ma już miejsca dla lewicy, której korzenie
sięgają epoki komunistycznej - pisze belgijski
dziennik "Le Soir" w artykule zatytułowanym "Skończył się
postkomunizm".
27.09.2005 | aktual.: 27.09.2005 10:22
"Nie tylko po raz pierwszy w Europie demokratycznej pojedynek wyborczy toczył się praktycznie bez udziału lewicy, ale także przyniósł koniec epoki postkomunizmu w historii Polski" - pisze dziennik, komentując 11-procentowe poparcie dla SLD.
"Z całą pewnością nastąpi zmiana elit u szczytów władzy, ale przede wszystkim będzie on przebiegał pod znakiem odejścia kadr, których początki karier sięgają agonii komunizmu" - dodaje.
Zdaniem gazety, to cena, jaką SLD płaci za "korupcję, która go przeżarła".
"Le Soir" odnotowuje pozytywne aspekty minionych czterech lat, wymieniając zwłaszcza wstąpienie do Unii Europejskiej, wzrost gospodarczy i napływ inwestycji; "jednak to nie wystarcza, by zrównoważyć nadużycia, by przezwyciężyć niezdolność odnowy i zaproponowania Polakom, zwłaszcza tym, którzy boleśnie odczuli przemiany, prawdziwej alternatywy" - zaznacza.
Gazeta pisze, że SLD nie udało się połączyć reform gospodarczych z "troską, by nie rozczarować swojego elektoratu przywiązanego do zdobyczy socjalnych", z czego - zdaniem "Le Soir" - wypływa nauka dla podobnych formacji w innych krajach postkomunistycznych.
Dziennik ubolewa nad niską frekwencją w wyborach, pisząc, że "większość wyborców została w domach, poszła na mszę albo choćby na ryby".
"W kraju, gdzie demokracja liczy ledwie 15 lat, a wyzwania gospodarcze, społeczne i geopolityczne są szczególnie istotne, te 40 proc. mówi wszystko o skali rozczarowania i braku zaufania do klasy politycznej" - zauważa "Le Soir".
Michał Kot