koalicja(strona 32/48)

Zdaniem 26% respondentów TNS OBOP, bardziej odpowiedzialni za niepowołanie koalicji PiS-PO są politycy Platformy. Co piąty Polak - 19% - twierdzi natomiast, że w większym stopniu przyczyniła się do tego partia braci Kaczyńskich. Według 38% pytanych, za niepowstanie
koalicji odpowiedzialne są w równym stopniu obie partie.

Andrzej Lepper uważa, że jest za wcześnie na koalicję rządową PiS z Samoobroną. Przypomniał jednak, że Samoobrona nigdy nie ukrywała, iż chce rządzić.

(RadioZet)

Nie myślę o ewentualnej koalicji z Samoobroną - powiedział premier Kazimierz Marcinkiewicz w "Sygnałach Dnia". Szef rządu dodał, że sprawą, którą chce się teraz zająć jest, między innymi, poprawka do budżetu na przyszły rok.

Z niepokojem patrzę w przyszłość - przyznał w "Sygnałach Dnia" sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski. Polacy czują się oszukani, ponieważ nie powstała koalicja PiS z PO - dodał.

Według publicystki tygodnika "Polityka"
Janiny Paradowskiej, tworząca rząd Kazimierza Marcinkiewicza
koalicja PiS, Samooobrony i LPR jest najbardziej naturalną
koalicją: "spójną programowo", ale nie reformującą państwo.

Ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard
Kaczorowski opowiada się za tym, by Platforma Obywatelska i Prawo
i Sprawiedliwość wróciły do rozmów o utworzeniu koalicji.

Arcybiskup Tadusz Gocłowski uważa, że PiS i Platforma Obywatelska powinny stworzyć koalicję dla dobra Polski. Zdaniem arcybiskupa, oba ugrupowania muszą kierować się rozumem a nie egoizmem, ambicją i rozpamiętywaniem upokorzenia z powodu małej przegranej, czy euforią po nieznacznym zwycięstwie.

(PAP)
Siadajcie do stołu negocjacyjnego - apeluje Kazimierz Marcinkiewicz. Nie ma mowy - odpowiadają liderzy Platformy Obywatelskiej. Według nich, rozmowy nie mają sensu, bo Prawo i Sprawiedliwość woli Samoobronę i PSL. "To nieprawda" - odpowiadają politycy PiS.

Platforma Obywatelska nie zgadza się na powrót do rozmów z Prawem i Sprawiedliwością w sprawie utworzenia koalicji.

Desygnowany na premiera Kazimierz
Marcinkiewicz jest przekonany, że powrót do rozmów programowych
PiS i PO oraz wskazanie wspólnych celów w naprawie państwa - to najlepsze rozwiązanie dla obecnej sytuacji.

Prezydent Aleksander Kwaśniewski uważa, że 15 stycznia 2006 roku mogą się odbyć przyspieszone wybory parlamentarne.

Desygnowany na premiera Kazimierz
Marcinkiewicz powtórzył w radiu TOK FM, że w
poniedziałek "zgodnie z planem, zgodnie z obietnicami" odbędzie
się zaprzysiężenie rządu. Zaznaczył, że nie może jeszcze
powiedzieć, czy będzie to rząd mniejszościowy PiS.

Trzy partie arabskich sunnitów
ogłosiły, że w grudniowych wyborach powszechnych wystawią
wspólną listę, aby zapewnić swej społeczności możliwie
najsilniejszą reprezentację w parlamencie irackim.

Według sekretarza generalnego PO Grzegorza
Schetyny, jeśli PiS nie poprze kandydatury Bronisława
Komorowskiego na marszałka Sejmu, będzie to oznaczać że "nie ma
koalicji między PiS a Platformą".

Rozmowy zespołów ekspertów PiS i PO, które
ustalają program przyszłego rządu, trwają cały czas i nie były
nigdy przerwane - powiedziała Hanna Gronkiewcz-Waltz.
Atmosferę rozmów określiła jako "dobrą".

Desygnowany na premiera Kazimierz
Marcinkiewicz (PiS) powiedział dzielę w TVP, że w szeregach
Prawa i Sprawiedliwości nie będzie "triumfalizmu" po wygranej
Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich. Zapowiedział także
budowę "rządu równowagi".

Kazimierz Marcinkiewicz oświadczył w "Sygnałach Dnia", że nie widzi innej możliwości, niż koalicyjny rząd z Platformą Obywatelską. Zapewnił, że do końca października przedstawi prezydentowi skład swego rządu. W środę polityk PiS został przez prezydenta desygnowany na premiera.

Według sekretarza generalnego PO Grzegorza
Schetyny, gdyby PiS zdecydowało się na wystawienie własnego
kandydata na marszałka Sejmu, byłoby to odejście od
dotychczasowych ustaleń między obiema partiami i "bardzo poważnie
zachwiałoby" możliwością zbudowania koalicji przez Platformę i PiS.

Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na
prezydenta Lech Kaczyński zapewnił w Gdańsku
podczas spotkania z kupcami, że jako prezydent będzie "sprawnie
współpracował" z rządem PO-PiS.