Trwa ładowanie...
d301d1b
koalicja
23-09-2006 02:01

Politolog: nowa koalicja bardziej prawdopodobna niż wybory

To jest kryzys, który przyszedł w nieodpowiednim momencie. Wszystkie partie są zaangażowane w kampanię samorządową i prawdopodobnie nie mają środków i nie są gotowe organizacyjnie, by walczyć o mandaty poselskie. Górę nad politycznymi kalkulacjami wzięły emocje. Dlatego sądzę, że wybory 26 listopada to wciąż mniej prawdopodobny scenariusz niż nowa koalicja - uważa dr. Robert Alberski, politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego.

d301d1b
d301d1b

Czy rozwód z Samoobroną był do przewidzenia?

Tak, choć wydawało się, że budżet podzieli rządzących wiosną, gdy zajmie się nim Sejm.

Jarosław Kaczyński zakiwał się, jak chcą niektórzy, czy realizuje plan?

PiS rozbił LPR, potem PSL; niedawno o grupie rozłamowców Zdzisława Podkańskiego mówił, że to sól ziemi, a teraz podzielił Samoobronę. Realizuje program budowy wspólnego bloku na prawo od centrum i przejęcia elektoratu, a nie konkretnych polityków. Choć dziś to poselskie szable są na wagę złota.

Jeśli dojdzie do wyborów, to kto zyska: PiS czy PO?

To jest kryzys, który przyszedł w nieodpowiednim momencie. Wszystkie partie są zaangażowane w kampanię samorządową i prawdopodobnie nie mają środków i nie są gotowe organizacyjnie, by walczyć o mandaty poselskie. Górę nad politycznymi kalkulacjami wzięły emocje. Dlatego sądzę, że wybory 26 listopada to wciąż mniej prawdopodobny scenariusz niż nowa koalicja. Partie polityczne mają przed sobą poligon w postaci wyborów do samorządów. To one pokażą, kto zyskał, a kto stracił.

d301d1b

Uważa Pan, że Polacy pójdą do urn? A może mają już dość?

Wyborcy są w jeszcze gorszym położeniu niż komentatorzy polityczni. To co mówili politycy w czwartkowy wieczór, było na poziomie ulicznej pyskówki. I nie mogło się podobać wyborcom.

Nie pójdą do urn?
To jest możliwe i bardzo prawdopodobne. Ale mogą też powiedzieć mamy dość.

I skończy się tak jak na Węgrzech?

Nie sądzę. Nie mamy kryzysu ekonomicznego. Ale ten bunt może spowodować wotum nieufności dla polityków z pierwszych stron gazet. Może się okazać, że Polacy pójdą do urn, będą głosować na konkretne partie, ale nie na ludzi, których obwiniają o kryzys.

d301d1b
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d301d1b
Więcej tematów