Warszawa: kierowca bez dokumentów wezwał kolegę. Ten był poszukiwany
Kierowca skody bez dokumentów wezwał kolegę na pomoc, a ten okazał się osobą poszukiwaną. Jak opisuje TVN24, interwencja straży miejskiej i policji zakończyła się pościgiem i zatrzymaniem.
Warszawa: kierowca bez dokumentów wezwał kolegę. Ten był poszukiwany. Zdj. ilustracyjne
Co musisz wiedzieć?
- Straż miejska z VII Oddziału Terenowego w Warszawie zatrzymała kierowcę skody, który nie miał przy sobie dokumentów i podał nieprawdziwe dane.
- Mężczyzna poprosił kolegę o dostarczenie prawa jazdy, jednak zanim policja zdążyła z nim porozmawiać, uciekł z miejsca kontroli.
- Kolega, który przyjechał z dokumentem, również próbował uciec, ale został zatrzymany i okazało się, że jest poszukiwany do odbycia kary.
Informacje o nietypowej interwencji w Warszawie przekazał portal TVN24. W sobotni poranek strażnicy miejscy zauważyli kierowcę skody, który nieprawidłowo wjechał na pętlę autobusową przy "Uniwersamie Grochów".
Funkcjonariusze postanowili skontrolować pojazd, a kierowca nie miał przy sobie dokumentów i podawał dane, które nie zgadzały się z ewidencją.
Pies wbiegł na drogę. Kobieta skręciła w ostatniej chwili
"Aby wyjaśnić rozbieżności, mężczyzna skontaktował się telefonicznie z kolegą. Poprosił, aby dostarczył jego prawo jazdy" – podają strażnicy miejscy.
Zadzwonił po kolegę, a sam uciekł
Na miejsce została wezwana policja. Zanim jednak funkcjonariusze zdążyli porozmawiać z kierowcą, ten nagle rzucił się do ucieczki. Policjanci ruszyli w pościg, a strażnicy miejscy pozostali przy otwartym samochodzie.
Po chwili na pętlę dotarł kolega kierowcy, nieświadomy sytuacji. "Gdy usłyszał o nieobecności znajomego, też rzucił się do ucieczki" – relacjonują strażnicy.
Znajomy został jednak szybko obezwładniony i trafił do policyjnego radiowozu. Po powrocie policjantów okazało się, że jest poszukiwany do odbycia kary. Dodatkowo tablice rejestracyjne skody pochodziły z innego pojazdu.
Kierowcy, od którego rozpoczęła się cała interwencja, nie udało się tego dnia zatrzymać. Sprawą zajmują się policjanci z rejonowej komendy przy Grenadierów.
Źródło: TVN24
