IMGW(strona 22/1)

Czy weekend będzie ciepły? - Pogoda zafunduje nam kalejdoskop, już od soboty wraca chłód, więc noce zrobią się znowu mroźne - zapowiadał w programie "Newsroom" WP Mateusz Barczyk, synoptyk z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. - Wiatr osłabnie, nie będzie tak bardzo szalał. Opady znikną, bo do piątku prognozowany jest deszcz. Sobota trochę przyniesie pogodnego nieba z nocami mroźnymi i dniem w okolicach 3 st. Celsjusza. Niedziela nie przyniesie radykalnych zmian, w nocy temperatura na minusie, w dzień około 4-5 st. Celsjusza. Gdzieniegdzie pojawią się opady. Takim "gamechangerem" będzie poniedziałek, bo znowu przyjdzie fala znaczącego ochłodzenia w atmosferze, która przyniesie mieszane opady deszczu ze śniegiem. Znowu będzie ryzyko przymrozku - przekazał meteorolog.

O tym, co czeka nas w pogodzie w najbliższych dniach, opowiedział w programie "Newsroom" WP synoptyk IMGW Mateusz Barczyk. Ekspert zapowiedział, że w nocy z czwartku na piątek zacznie wzmagać się wiatr. Jak wskazał, jego prędkość w porywach będzie osiągać do 70 km/h na Pomorzu. Dodał, że wichura będzie się nasilać i w piątek w ciągu dnia powieje już w całej północnej Polsce. Wiatr osiągnie prędkość nawet do 100 km/h nad morzem. Na pozostałych terenach północnej Polski prędkość podmuchów sięgać będzie 80-90 km/h, a w pozostałej części kraju do 70 km/h. Poza porywistym wiatrem nastąpi również ocieplenie. W piątek w całym kraju średnia temperatura powietrza ma wynieść ok. 6 stopni Celsjusza.

- W sylwestra będzie powoli napływało do nas cieplejsze powietrze z zachodu, natomiast na wschodzie będą wartości ujemne - zdradził w programie "Newsroom" WP Grzegorz Walijewski z IMGW-PIB. Co dalej? - Analitycy z Centrum Modelowania Meteorologicznego uważają, że zima tego roku będzie całkiem normalna: ani za ciepła, jak w 2019/20 roku, ani taka chłodna, jak w zeszłym roku, gdzie mieliśmy po -31 stopni w Polsce północno-wschodniej. Taka jak pamiętamy z lat poprzednich - powiedział Walijewski. - Pokrywa śnieżna powinna się utrzymać praktycznie w całym kraju nawet do marca. Temperatury mogą spadać chwilowo do -20, a nawet poniżej, ale będą to wartości incydentalne - dodał.

Do świąt będzie bardzo zimno. Grzegorz Walijewski z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej poinformował, że przez całą dobę musimy być przygotowani na mróz: w nocy poniżej -10 st. C, a w dzień do -2 st. C. - Taka aura utrzyma się do czwartku - wyjaśnił rzecznik IMGW w programie "Newsroom" WP i zapowiedział wzrost temperatury w wigilijny piątek. Walijewski przekazał, że w wysoko w Tatrach po ostatnich opadach leży już ponad metr świeżego śniegu, a w woj. warmińsko-mazurskim do 15 cm. - Jest szansa, że w północno-wschodniej części kraju ta warstwa utrzyma się do świąt - powiedział gość Mateusza Ratajczaka, pytany o to, czy wciąż jest szansa na "białe święta".

Jaka pogoda czeka nas w święta Bożego Narodzenia? - Jest już coraz więcej różnych modeli. Jeżeli chodzi o temperaturę, to nie będzie to zbyt dobra informacja. W święta Bożego Narodzenia praktycznie w całym kraju będzie jednak dodatnia - tłumaczył w programie "Newsroom" WP Grzegorz Walijewski z IMGW. Jak dodał ekspert, jest jednak duża szansa na to, że na wschodzie i południu kraju wystąpią ujemne temperatury. - Niestety, jeżeli chodzi o śnieg, to wygląda na to, że będzie go bardzo mało w czasie świąt Bożego Narodzenia - zaznaczył Walijewski. - Więcej będzie tych szaroburych miejsc w Polsce - dodał ekspert IMGW. W programie padło też pytanie o sylwestra. Jak podkreślił, tu szansa na lepszą pogodę i opady śniegu jest większa.

- Dzisiaj do Polski od południowego-zachodu wkracza front atmosferyczny i on przyniesie opady. Będą to opady śniegu i deszczu ze śniegiem. W Sudetach może dziś spaść nawet od 7 do 10 centymetrów białego puchu. Tyle samo jutro w centralnej Polsce - mówił w programie "Newsroom" WP Grzegorz Walijewski z IMGW. Do wieczora front będzie się przesuwał w kierunku północno-wschodniej części kraju. Wraz z nim do Polski napłynie ocieplenie. - Czapki i rękawiczki się przydadzą, ale w najbliższych dniach już nie będzie aż tak chłodno. Już dzisiaj dotrze do nas cieplejsze powietrze i temperatury, zarówno w dzień, jak i w nocy, nie będą aż tak niskie - zaznaczył. Walijewski przekazał, że słupki rtęci w najbliższych dniach będą oscylować w okolicy zera stopni Celsjusza, co w połączeniu z opadami może powodować niebezpieczne oblodzenia na drogach i chodnikach. - Dzisiaj praktycznie cała wschodnia i południowa część kraju będzie w tym niebezpiecznym rejonie, gdzie opady będą zamarzały, będą też oblodzenia, będzie ślisko - przestrzegał. Synoptyk zaapelował do pieszych i kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności.

Pogoda na grudzień zapowiada się zagadkowo. Jak mówił w programie "Newsroom" WP Grzegorz Walijewski z IMGW-PIB, modele meteorologiczne w tym zakresie nie są "spójne". - Cześć modeli mówi, że może być lekkie ocieplenie, a część modeli mówi, że jednak jeszcze po 6 grudnia możemy spodziewać się chłodu - oznajmił synoptyk. Pytany o to, czy jest nadzieja na białe święta odparł, że "jeszcze kilka dni temu miał bardzo dobre informacje". - Ponieważ we wschodniej i południowej części kraju było bardzo duże prawdopodobieństwo, że będą białe święta. Natomiast według najnowszego modelu (…) tylko w południowej części województwa podkarpackiego, małopolskiego i śląskiego, ta szansa wynosi 80 procent - poinformował gość WP. Wskazał, że np. na Suwalszczyźnie to ok. 40-50 procent, niewielka szansa jest też w województwie świętokrzyskim. - W pozostałej części kraju prawdopodobieństwo na białe święta na ten moment jest bliskie zeru - dodał synoptyk.

Jaka pogoda czeka nas w pierwszy weekend grudnia? - Chłód nie będzie odpuszczał. W dzień temperatury będą nieznacznie przekraczały zero stopni Celsjusza - przekazał w programie "Newsroom" WP Grzegorz Walijewski, rzecznik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. - Na ciepło nie ma co liczyć, w dzień na Suwalszczyźnie będzie nawet -1 stopień, więc już takie wartości bardziej zimowe, choć w południowo-wschodniej części kraju pojawi się więcej słońca, a na zachodzie deszcz ze śniegiem. W sobotę niewielkie zmiany, cały czas na wschodzie chłodno, na zachodzie cieplej, do 3 stopni. (...) W niedzielę żadnej poprawy, podobna sytuacja, jak w sobotę, najchłodniej na wschodzie. Po weekendzie nie widać żadnego ocieplenia, mało tego, widać nawet ochłodzenie. Cały czas taka aura późnojesienna, wczesnozimowa. I przez cały ten okres przelotne opady śniegu - przekazał synoptyk.