holoubek

W środę w Warszawie odbędą się uroczystości pogrzebowe zmarłego 6 marca wybitnego aktora Gustawa Holoubka. Ceremonia rozpocznie się mszą świętą celebrowaną przez krajowego duszpasterza środowisk twórczych ks. Wiesława Niewęgłowskiego.

Odchodzi mistrz, absolutna indywidualność,
kolejny przedstawiciel epoki - razem z tą epoką - powiedział o
Gustawie Holoubku aktor Marek Kondrat. Odchodzi mój mistrz, razem z instytucją mistrza i ucznia. Mogę
powiedzieć, że doznałem tego szczęścia, by być w kręgu jego
podopiecznych - powiedział wzruszony Marek Kondrat. - Oznacza to, że on wziął odpowiedzialność za moje życie artystyczne. Że nie
pozwolił mi na rzeczy, których w tym zawodzie wedle jego uznania
robić nie powinienem. I za to jestem mu bardzo wdzięczny.

Usłyszeliśmy Wielką Improwizację, po czym zapadła cisza, a potem zerwały się ogromne oklaski - tak o ostatnim publicznym wystąpieniu Gustawa Holoubka 30 stycznia w Teatrze Narodowym mówi krytyk teatralny Tomasz Mościcki.

Odchodzą sami nieodżałowani. Ale w tym wypadku nie sądzę, aby
użycie tego przymiotnika było słuszne, jest - za małe. Odchodzi
ktoś, kto jest symbolem dla nas wszystkich, serio traktujących
swoje działania - powiedział o Gustawie Holoubku aktor i reżyser Jan Englert. Gustaw Holoubek zmarł w Warszawie w nocy ze środy na czwartek w wieku 85 lat.

Marek Kondrat wspominając zmarłego w nocy ze środy na czwartek Gustawa Holoubka porównał swoją znajomość z nim do relacji mistrz-uczeń. Kondrat wspomina, że trafił pod skrzydła Holoubka w wieku 10 lat, gdy występował u jego boku w filmie "Historia żółtej ciżemki". Gustaw Holoubek grał w nim rolę mistrza - Wita Stwosza. Znajomość z Holoubkiem była dla Kondrata - jak mówi - najważniejszą w życiu.

W wieku 85 lat zmarł Gustaw Holoubek. Był jednym z najwybitniejszych i najbardziej zasłużonych aktorów scen polskich. Od lat był związany zarówno ze środowiskiem teatralnym, jak i filmowym. Uchodził za niekwestionowany autorytet zawodowy i moralny.

Jeden z najwybitniejszych polskich aktorów
teatralnych i filmowych Gustaw Holoubek odsłonił w czwartek po
południu swoją gwiazdę w łódzkiej Alei Sławy. Gwiazdę z
nazwiskiem Holoubka wmurowano w główną ulicę miasta - Piotrkowską,
tuż obok gwiazdy Franciszka Pieczki.

Nie milkną echa wypowiedzi Edwarda Moskala o Janie Nowaku-Jeziorańskim. "Gazeta Wyborcza" publikuje listy, w których znane postaci wypowiadają swoje oburzenie.