Kondrat: Holoubek był dla mnie niczym Wit Stwosz dla Wawrzka
Marek Kondrat wspominając zmarłego w nocy ze środy na czwartek Gustawa Holoubka porównał swoją znajomość z nim do relacji mistrz-uczeń. Kondrat wspomina, że trafił pod skrzydła Holoubka w wieku 10 lat, gdy występował u jego boku w filmie "Historia żółtej ciżemki". Gustaw Holoubek grał w nim rolę mistrza - Wita Stwosza. Znajomość z Holoubkiem była dla Kondrata - jak mówi - najważniejszą w życiu.
06.03.2008 | aktual.: 06.03.2008 20:50
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/gustaw-holoubek-nie-zyje-6038683921216641g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/gustaw-holoubek-nie-zyje-6038683921216641g )
Gustaw Holoubek nie żyje
Marek Kondrat mówi, że Holoubek wziął na siebie odpowiedzialność za jego wychowanie zawodowe. Widząc dzisiaj młodych, utalentowanych aktorów współczuje im, że nie mają takiego wzoru, który pokazałby im jak należy postępować w życiu zawodowym. Holoubek nie pozwalał na szmirę, chałturę, rzeczy niepoważne, był prawdziwym autorytetem - mówi aktor.
Marek Kondrat dodał, że Gustaw Holoubek odchodzi w przededniu obchodów rocznicy Marca'68, z którym był związany unikatową interpretacją Wielkiej Improwizacji. Odchodzi, jakby nie chciał już słyszeć komentarzy na ten temat, pozostawiając swoją interpretację w pamięci tych, którym udało się ją zobaczyć i usłyszeć - powiedział Marek Kondrat.