fala

Zbiornik Racibórz Dolny w piątek wieczorem wypełniony był w 53 proc. To właśnie ten kolos przyjął falę powodziową, dzięki czemu uratował nie tylko Wrocław, ale także Racibórz, Opole i dziesiątki innych miast położonych wzdłuż Odry. W sieci pojawiły się zdjęcia przed i po przyjęciu masy wody.

Powódź 2024. Premier Donald Tusk na sztabie kryzysowym opowiedział o dywersantach, którzy podawali nieprawdziwe informacje o planach wysadzania wałów. - Zatrzymani używali mundurów Służby Kontrwywiadu Wojskowego według dawnego wzoru - opisywał. Podkreślił, że ich celem było "sianie paniki". - Będziemy starali się eliminować te zagrożenia wynikające z działalności tego typu osób. Będziemy to bezwzględnie badać i karać - zapewnił. Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce.

W piątek do Warszawy dotrze fala wezbraniowa - przekazał hydrolog po posiedzeniu powodziowego sztabu kryzysowego we Wrocławiu. Uspokoił jednak, że nie będzie "sytuacji krytycznej", a woda przepływać będzie w strefie średniej lub wysokiej.

Po pęknięciu zbiornika Topola na Nyskie Kłodzkiej miasto i gmina Otmuchów zawnioskowały do wojewody o "przysłanie amfibii do ewakuacji ludności oraz innego sprzętu pływającego, którym można dostarczyć wodę i żywność". Gmina Paczków ogłosiła bezwzględną ewakuację.

Wrocław szykuje się na falę wezbraniową. Demontowane są zapory na Odrze. "Demontujemy jaz" - informują Wody Polskie.

Gorące słońce, szum wody, ciepły piasek i wygodne leżaki - sielanka plażowiczów z Brazylii została brutalnie przerwana wraz z niespodziewanym nadejściem ogromnej fali. Ta nie tylko zaskoczyła przerażonych ludzi, ale też porwała wszystko, co znalazła na swojej drodze.

Do dramatycznych momentów doszło w nadmorskim mieście brytyjskim Ilfracombe. Kobieta została porwana przez rwące morskie fale, które bardzo szybko zaczęły wciągać ją w wodną otchłań. Gdyby nie pomoc przypadkowego mężczyzny, cała sytuacja mogłaby skończyć się tragicznie.

Trzy osoby utonęły przy popularnej plaży Marenys we wschodniej Hiszpanii. Przyczyną tragedii była wysoka fala, która porwała grupę osób spacerujących brzegiem morza - wynika ze wstępnych raportów służb.

W Finlandii rozpoczęło się śledztwo w sprawie "fali" w Brygadzie Nabrzeżnej. Siedmiu zawodowych żołnierzy jest podejrzanych o nadużycie, groźby i napaści.

Siejące grozę sceny rozegrały się na popularnej plaży North Beach w RPA, w nadmorskim mieście Durban. Wielka fala doprowadziła do śmierci trzech osób, kilkanaście zaś zostało rannych. Cała sytuacja została zarejestrowana na przerażającym nagraniu.

Jedna osoba zginęła, a cztery zostały ranne po tym, jak potężna fala sztormowa uderzyła w statek wycieczkowy. Kontakt z ogromną ścianą wody doprowadził do zniszczeń na wycieczkowcu, co stało się bezpośrednią przyczyną tragedii.

Woda o ogromnej sile uderzyła w Miami Beach i porwała sześć osób. Choć "królewska fala" to cykliczne zjawisko, tym razem była ona znacznie silniejsza niż zazwyczaj. Powodem jest szalejący na zachodnim wybrzeżu Florydy huragan Ian.

- Pandemia COVID-19 jest daleka od zakończenia - alarmował dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus. Jak podkreślił, pandemia pozostaje "stanem zagrożenia zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym", przez co nadal obowiązuje najwyższy poziom alarmowy.

Troje członków tej samej rodziny - rodzice i 12-letnia córka - zginęło w miejscowości Plogoff na wybrzeżu Francji. Wyjątkowo wysoka fala porwała ich do Atlantyku podczas spaceru po skalistym cyplu.

Pasażerowie promu w Hamburgu przeżyli chwile grozy, gdy potężne fale rozbiły szyby jednostki. Poza jednym mężczyzną, którego zraniły kawałki pękniętego szkła, nikt nie odniósł większych szkód. Nagrania tego zdarzenia, które pojawiły się w sieci, przerażają internautów.

Stabilizacja, którą mamy w tej chwili, potrwa do początku drugiej fali epidemii. Eksperci są przekonani, że jest ona nieunikniona. I może zacząć się już w październiku. Pozostaje jednak pytanie, czy będzie silniejsza niż pierwsza.

- Trzęsienie ziemi nawiedziło północno-wschodnią Japonię, w rejonie prefektury Fukushima
- Nastąpiło to ok. godz. 6 rano czasu lokalnego
- Trzęsienie miało magnitudę 7,4
- Nie odnotowano ofiar ani większych zniszczeń
- Odwołano ostrzeżenie o tsunami
- Najwyższe zaobserwowane fale miały 1,4 m wysokości
- Wcześniej ostrzegano, że mogą dochodzić do trzech metrów

• Po tragicznych utonięciach dzieci w morzu, ratownicy przestrzegają przed lekceważeniem zakazów
• Ratownicy z Ustki postanowili nagrać film ku przestrodze wczasowiczów
• Nagranie ratowników pokazuje jak niebezpieczne może być lekkomyślne wchodzenie do wody

- "Cofka" to prąd wsteczny, który powstaje w wyniku tworzenia się wysokich fal
- Ratownik: nie ma przed nią ucieczki
- Ekspert: nie da się uratować tonącego w pojedynkę
- Na ratunek tonącemu rusza ekipa przynajmniej trzech ratowników
- Tylko w tym roku od maja do początku sierpnia zarejestrowano 231 utonięć