białoruś(strona 174/192)

W stolicy Białorusi, przy wejściu do fabryki łączności przemysłowej, zawisła tablica upamiętniająca odwiedzenie tego przedsiębiorstwa przez prezydenta Aleksandra Łukaszenkę.

Do handlu kiełbasą został zmuszony jeden z oddziałów największej na Białorusi instytucji bankowej -
"Biełarusbanku" w Hłusku na wschodzie kraju, gdy okazało się, że jeden z kredytobiorców może się rozliczyć jedynie wędliną.

Unijny szef dyplomacji Javier Solana próbował w ostatnich dniach rozmawiać z białoruskim prezydentem Aleksandrem Łukaszenką. Nie przebił się jednak dalej niż do jego sekretariatu -
twierdzi Biełaruskaja dzieławaja gazieta.

Aż 84% mieszkańców obwodu mohylewskiego na wschodzie Białorusi negatywnie ocenia pijaństwo. Jednocześnie jednak połowa ankietowanych przez Regionalny Ośrodek Socjalnych i Politycznych Badań twierdzi, że uroczystości świąteczne powinny być zakrapiane alkoholem.

Na Białorusi odbywa się w sobotę ogólnonarodowy czyn społeczny, czyli tzw. subotnik. Pieniądze uzyskane w ten sposób mają pójść na pomoc dla służby zdrowia. W czynie społecznym uczestniczą nawet najwyżsi urzędnicy państwowi.

Trzech rannych i 100 zatrzymanych to finał piątkowej akcji białoruskiej opozycji.
Przeciwnicy Aleksandra Łukaszenki wyszli na ulice Mińska pod hasłem "Tak dalej żyć nie można". Chociaż akcja miała charakter społecznego protestu, władze nie zezwoliły na jej przeprowadzenie w centrum stolicy.

Unia Europejska i Stany Zjednoczone są gotowe
wprowadzić sankcje wobec Białorusi - informuje w piątek
najpoczytniejsza niezależna Biełaruskaja Dzieławaja Gazieta (BDG).

Zdaniem białoruskiego MSZ, Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie ignoruje prawo międzynarodowe. Przykładem ma być niedawne wyznaczenie specjalnego wysłannika ds. Białorusi.

Już 19 poetów zgłosiło swój akces do
konkursu na napisanie słów do hymnu Związku Białorusi i Rosji
(ZBiR) - poinformował w środę rzecznik sekretarza generalnego
Związku Pawła Borodina Iwan Makuszok.

Utworzona przez czołowych polityków opozycji,
Fundacja "O nową Białoruś", która od niemal rok nie może się
doczekać rejestracji w swoim kraju, zarejestrowała się w Moskwie.

Władze polskie nie zabiegają dość energicznie o ustalenie listy rozstrzelanych 3756 więźniów cywilnych z terenów przyłączonych po agresji 17 września 1939 roku do Białoruskiej SRR - powiedział historyk Zbigniew Siemaszko.

Pełniący obowiązki szefa misji OBWE w Mińsku
Michel Rivollier został w poniedziałek zmuszony do opuszczenia
Białorusi. Miejscowe władze nie przedłużyły mu dyplomatycznej
wizy.

Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich wyraża
oburzenie represjami, którym zostali poddani dziennikarze
zamkniętej w ubiegłym roku białoruskiej gazety "Pahonia". Są oni
oskarżeni o obrazę prezydenta Aleksandra Łukaszenki.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi wydało oświadczenie w związku - jak to określono - z prowadzoną w Polsce kampanią obrony wolności słowa na Białorusi i procesem dziennikarzy białoruskiej gazety Pahonia.

Sąd nad dziennikarzami niezależnej grodzieńskiej gazety Pahonia, oskarżanymi o obrazę prezydenta, został nieoczekiwanie odłożony na czas nieokreślony.

Przed sądem w Grodnie na Białorusi stanęli w poniedziałek kolejni trzej uczestnicy piątkowej pikiety w obronie opozycyjnej gazety "Pahonia". Andrzej Kusielczuk, były redaktor naczelny gazety polskiej mniejszości "Głos znad Niemna" oraz dwaj inni uczestnicy pikiety zostali ukarani grzywnami.

Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta,
Dariusz Szymczycha wyraził - w imieniu Kancelarii - głębokie
zaniepokojenie represjami, jakie władze Białorusi podjęły wobec
niezależnego pisma "Pahonia", jego wydawców i redaktorów.

Obserwatorium Wolności Mediów przyłączyło się do protestu przeciwko łamaniu prawa do swobody wypowiadania się na Białorusi. OWM protestuje przeciwko zamknięciu opozycyjnej białoruskiej gazety Pahonia i sądzeniu jej dziennikarzy.

Białoruska milicja zatrzymała w piątek w Grodnie 14 osób, w większości dziennikarzy, biorących udział w pikiecie w obronie zamkniętej opozycyjnej gazety Pahonia. Wśród zatrzymanych są miejscowi Polacy solidaryzujący się z białoruskimi kolegami - Andrzej Kusielczuk, były redaktor naczelny gazety polskiej mniejszości Głos znad Niemna oraz Andrzej Pisalnik, korespondent niezależnej białoruskiej gazety Dień. Będą oni prawdopodobnie odpowiadać za naruszenie porządku publicznego.

Białoruscy urzędnicy przesiądą się z wysłużonych wołg na mercedesy.
Jak poinformował w piątek niezależny dziennik Biełoruskaja Diełowaja Gazieta, władze zakupiły dla wysokich urzędników państwowych ponad 170 samochodów tej prestiżowej marki za około 4 milionów dolarów.