Po "zawieszoną" zupę w słupskim barze Poranek przychodzą nie tylko bezdomni, ale i najubożsi. Dzięki hojności klientów, którzy przy kasie płacą "z górką", by ufundować gorącą strawę komuś zziębniętemu, w tym sezonie wydano już ponad 3600 posiłków. Pożywnych i smacznych - to ten sam bar, który kilka lat temu walczył z ministerstwem finansów, by móc doprawiać dotowane potrawy "do smaku", a nie zgodnie z rozporządzeniem czyli wcale. I właśnie wygrał - otrzymał z urzędu skarbowego zwrot pieniędzy wraz z odsetkami.