Andrzej Stróżny

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczyna śledztwo ws. zakupu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne apartamentu dla byłego szefa Andrzeja Stróżnego - informuje RMF FM. Zawiadomienie złożyło nowe kierownictwo Biura.

"25 kwietnia CBA zawiadomiło prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego szefa CBA Andrzeja Stróżnego" - brzmi fragment komunikatu opublikowanego przez Jacka Dobrzyńskiego, rzecznika prasowego ministra koordynatora Służb Specjalnych.

Okazuje się, że jedna z obietnic wyborczych Donalda Tuska - likwidacja CBA - szybko nie nastąpi. Nowy rząd zakłada, że stanie to po zakończeniu kadencji prezydenta Andrzeja Dudy. Oznacza to, że nowa szefowa Biura nie będzie mogła służby likwidować, a będzie musiała zrobić w niej porządek. Czy podoła temu wyzwaniu? Zdania są podzielone.

"W związku z napływem w ostatnim czasie informacji o rozwiązaniu Centralnego Biura Antykorupcyjnego, zdecydowałem się poinformować Państwa o aktualnej sytuacji" - czytamy na początku listu napisanego w języku angielskim i podpisanego przez szefa CBA Andrzeja Stróżnego. List ujawnił na portalu X były szef CBA Paweł Wojtunik.

Szef CBA Andrzej Stróżny otrzymał w ubiegłym roku 133 tysiące za 1,5 miesiąca pracy. Jak ustaliła Wirtualna Polska, wszystko dzięki temu, że odchodząc z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, otrzymał kilka nagród, ekwiwalent urlopowy i... dopłatę do wypoczynku. W sumie jego dochody za 2020 rok osiągnęły rekordową sumę ponad 400 tysięcy złotych.

Centralne Biuro Antykorupcyjne ma nowego szefa. Premier Mateusz Morawiecki powołał na to stanowisko płk. Andrzeja Stróżnego. Jest też nowy zastępca szefa CBA. Zmiany dotknęły również Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

W środę 19 lutego kończy się czteroletnia kadencja Ernesta Bejdy na stanowisku szefa CBA. Kto zostanie nowym szefem biura? Z nieoficjalnych informacji wynika, że może nim zostać szef katowickiej Delegatury ABW płk Andrzej Stróżny.