Były szef CBA ma kłopoty. Zawiadomienie w prokuraturze
"25 kwietnia CBA zawiadomiło prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego szefa CBA Andrzeja Stróżnego" - brzmi fragment komunikatu opublikowanego przez Jacka Dobrzyńskiego, rzecznika prasowego ministra koordynatora Służb Specjalnych.
09.05.2024 | aktual.: 09.05.2024 12:00
Rzecznik przekazał, że w sprawie chodzi o przekroczenie uprawnień przez byłego szefa CBA. Wskazano, że "na potrzeby A. Stróżnego ze środków finansowych CBA zakupiono lokal mieszkalny w Warszawie na kwotę 1 255 000 złotych". Sprawa trafiła do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Pełny komunikat zamieszczony na X przez rzecznika Dobrzyńskiego brzmi: "25 kwietnia CBA zawiadomiło prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego szefa CBA Andrzeja Stróżnego, polegającego na przekroczeniu uprawnień na szkodę interesu publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Na potrzeby A. Stróżnego ze środków finansowych CBA zakupiono lokal mieszkalny w Warszawie na kwotę 1 255 000 złotych. Sprawa trafiła do Prokuratury Okręgowej w Warszawie".
12 kwietnia w rozmowie z Wirtualną Polską minister Tomasz Siemoniak zapowiedział zawiadomienie prokuratury. Mówił o audycie, upartyjnieniu, bardzo lekceważącym stosunku do pieniędzy. - Dla opinii publicznej będzie to szokujące, jak na prywatne cele wykorzystywano fundusz operacyjny jednej ze służb - przekazał wówczas WP Siemoniak, minister-członek Rady Ministrów Koordynator Służb Specjalnych.
Andrzej Stróżny był szefem CBA od 20 maja 2020 roku do grudnia 2023 roku, zastąpił na tym stanowisku Ernesta Bejdę. Wcześniej służył w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, gdzie pełnił m.in. funkcję p.o. dyrektora Departamentu Postępowań Karnych czy dyrektora w Departamencie Przeciwdziałania Korupcji i Przestępczości Zorganizowanej.
Odwołanie Stróżnego
Na początku grudnia ubiegłego roku sejmowa komisja ds. służb specjalnych wydała pozytywną opinię do wniosku o odwołanie szefów polskich służb, wliczając w to CBA. Andrzej Stróżny twierdził, że w jego przypadku nie ma podstaw do skrócenia kadencji.
Pojawiły się wtedy doniesienia o konflikcie między szefem CBA Andrzejem Stróżnym, a nowym ministrem koordynatorem służb specjalnych Tomaszem Siemoniakiem. Stróżny miał oświadczyć ministrowi, że nie podpisze swojej dymisji. Finalnie został odwołany w połowie grudnia.