Nieoczekiwana zmiana miejsc. Beata Szydło i Mateusz Morawiecki dostali zadania od prezesa

To Beata Szydło, a nie Mateusz Morawiecki ma być twarzą kampanii PiS. Były premier dostał inne zadanie: do 7 maja ma przygotować "białą księgę" tłumaczącą działania PiS w UE. Znaczna jej część poświęcona jest tzw. Zielonemu Ładowi, który wizerunkowo obciąża Morawieckiego. - Szydło na tym polu jest bardziej wiarygodna - twierdzą rozmówcy WP.

Mateusz Morawiecki i Beata Szydło Mateusz Morawiecki i Beata Szydło
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Jacek Dominski/REPORTER
Michał Wróblewski

Sobota 27 kwietnia, Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie rozpoczyna kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. W centrum Expo XXI zbiera się prawie trzy tysiące działaczy i zwolenników PiS. Na sali obecni są wszyscy liderzy Zjednoczonej Prawicy.

Przez kilka godzin trwają panele dyskusyjne na temat związanych z Unią Europejską zagadnień. Są długie, z udziałem konserwatywnych naukowców, ale też polityków, a więc podlane antyunijnym przekazem.

Głównymi punktami są wystąpienia: najpierw Jacka Saryusza-Wolskiego, później Beaty Szydło, a na końcu Jarosława Kaczyńskiego. Mateusz Morawiecki nie nadawał tonu imprezie; uczestniczył w jednym z paneli i udzielał wywiadów w kuluarach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co zrobił przez 4 miesiące? Pokrętnie tłumaczą się ze startu ministra

To właśnie była premier - jak usłyszeliśmy jeszcze przed wystąpieniem prezesa - ma być twarzą PiS w tej kampanii. - Witajcie wolni Polacy, wolni Europejczycy. 20 lat temu spełniło się wasze wielkie marzenie. Polska weszła do UE. To był wielki dzień, bo spełniło się marzenie o tym, co przez wiele dekad chcieliśmy, żeby się spełniło - zaczęła Szydło.

I przeszła do rzeczy: wskazywała na słabości UE, mówiła o "trzęsących się ze strachu politykach i biurokratach z Unii", wytykała błędne jej zdaniem decyzje Komisji Europejskiej i innych instytucji. - Dlaczego Europo idziesz na oślep drogą biedy, ideologicznych szaleństw, wyrzekania się wartości, odrzucania tego wszystkiego, co łączy? Dlaczego wybierasz podziały i wykluczenia? - pytała.

Publika odpowiadała na kolejne tezy Szydło owacjami. Jak już pisaliśmy w WP, antyunijna retoryka będzie się przewijać w tej kampanii Prawa i Sprawiedliwości. A wyborcom i działaczom - co było widać na konwencji - to się podoba.

I to właśnie Szydło, w kulminacyjnym momencie wydarzenia, czyli tuż po wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego, podpisała "europejskie zobowiązania PiS".

To siedem postulatów: "Unieważnimy Zielony Ład. Zatrzymamy pakt migracyjny. Powstrzymamy nowy Traktat. Obronimy złotówkę, nie dla euro. Obronimy interesy polskiej wsi w UE. Wzmocnimy bezpieczeństwo i uzbrojenie Polski. Obronimy polską wolność".

- Mamy kogoś, kto reprezentuje całą naszą ekipę, kto daje gwarancję, że to wszystko, o czym tutaj mówiłem, będzie rzeczywiście realizowane. To jest pani premier Szydło - przyznał prezes PiS.

- To jest nasz polityczny dekalog na te wybory. Szydło ma z nim jeździć po kraju przez całą kampanię - usłyszeliśmy od jednego z partyjnych liderów.

Wschodnie województwa mogą przesądzić

Dlaczego to Beata Szydło ma być w tej kampanii "na pierwszej linii frontu" Prawa i Sprawiedliwości? - Bo jest najbardziej wiarygodna. I to widać nie tylko w badaniach, ale po prostu na spotkaniach z wyborcami - przekonuje nasz rozmówca z PiS.

Dodaje też, że Szydło "jest na prawicy symbolem sukcesu", bo zdobyła w 2019 roku w wyborach do PE nie tylko najlepszy indywidualny wynik w Polsce, ale przebiła także innych europosłów kandydujących w państwach UE. - A wiele wskazuje na to, że w tym roku może swój własny wynik też przebić, bo z jej list nie będzie kandydował Patryk Jaki. To więc naturalne, że Beata będzie liderką - podkreśla rozmówca WP.

To inaczej niż w kampanii przed wyborami do Sejmu, kiedy twarzą kampanii był premier Mateusz Morawiecki.

Jak usłyszeliśmy, Szydło ma największe poparcie wśród wyborców na wsiach i mniejszych miasteczkach. A jak wynika z wewnętrznych analiz Nowogrodzkiej, to ma być kluczowa grupa dla osiągnięcia partyjnego sukcesu.

Beata Szydło twarzą kampanii PiS
Beata Szydło twarzą kampanii PiS © PiS | PiS

- Do tych wyborów pójdą najbardziej zmobilizowani zwolennicy, a takich mamy na ścianie wschodniej. Dobitnie pokazały to wybory samorządowe. Naszą szansą na wygraną, i to ze sporą różnicą, będzie sytuacja, kiedy wyborcy prawicy nie zrezygnują z głosowania i podbiją frekwencję, a wyborcy z zachodnich okręgów, jak w wyborach samorządowych, odpuszczą i nie pójdą głosować. Jedynym ratunkiem dla KO będzie wtedy nadzwyczajna mobilizacja w wielkich miastach, której raczej się nie spodziewamy - przekonuje jeden z partyjnych strategów PiS.

Jak pisaliśmy w WP, politycy formacji Jarosława Kaczyńskiego mają skupiać się na tematach bliskich ludziom. Jak? Mówić na przykład o tym, jak dużym (znów - ich zdaniem) zagrożeniem są zbyt daleko idące zapisy wynikające z dyrektywy budynkowej, pakietu klimatycznego lub Zielonego Ładu. - Te sprawy bardzo trafiają do ludzi. I to nie tylko do tych najuboższych, choć do nich w największym stopniu - przyznaje polityk PiS.

Zielony Ład w Białej Księdze

Zielony Ład jest wręcz demonizowany przez Zjednoczoną Prawicę. - Idziemy do tego parlamentu, żeby odrzucić Zielony Ład. On godzi w polskie rolnictwo. To jest potężne uderzenie w nasze szanse rozwojowe. Jest przeciw Polsce, przeciw rolnikom, ale też przeciwko innym grupom społecznym, a w gruncie rzeczy - poza wąską elitą - przeciwko wszystkim Polakom. Dlatego na to się nie zgadzamy! - grzmiał na konwencji prezes PiS.

Szkopuł w tym, że samo PiS żyrowało swego czasu Zielony Ład.

"W sprawie rolnictwa to nie ja jadę na fali Unii Europejskiej, Unia Europejska jedzie na mojej fali. Zielona reforma wspólnej polityki rolnej powstała w Warszawie i nazywała się najpierw programem rolnym PiS. Reforma Wspólnej Polityki Rolnej jest z tym programem w 100 proc. zgodna i bardzo dobra dla polskich rolników" - pisał w 2021 roku komisarz UE ds. rolnictwa z rekomendacji PiS Janusz Wojciechowski.

Komisarz jedynie stwierdził fakt: wspólna polityka rolna i Zielony Ład w rolnictwie popierało kierownictwo rządu PiS, z prezesem Kaczyński i ówczesnym premierem Mateuszem Morawieckim na czele.

- Odrzucanie Europejskiego Zielonego Ładu oznaczałoby ustawienie się na marginesie i innego rodzaju kłopoty, to plan, w którym warto uczestniczyć nawet za pewną cenę - mówił w maju 2021 w Polskim Radiu sam lider PiS.

Ale później skutki tejże polityki uderzyły w część środowiska rolniczego, a tego władze PiS już na swoje barki brać nie chciały. Postanowiły więc odciąć się od swojego człowieka w Komisji Europejskiej. I walczyć o odzyskanie wiarygodności.

Między innymi w tym celu - choć to cel nieoficjalny, o którym w PiS wolą nie mówić - Mateusz Morawiecki chce opublikować tzw. białą księgę działań jego rządu na forum UE i decyzji podejmowanych w Unii.

Z jednej strony Morawiecki chce przekonywać, że on - jako premier - sprzeciwiał się wszystkim niebezpiecznym z punktu widzenia polskich obywateli rozwiązaniom z Zielonego Ładu. Z drugiej - chce uderzyć w obecnie rządzących, że to oni odpowiadali za zmiany w UE.

O "białej księdze" Wirtualna Polska pisała jako pierwsza kilka tygodni temu. Jak się dowiedzieliśmy, Mateusz Morawiecki chce ją zaprezentować jeszcze przed Europejskim Kongresem Gospodarczym, który rozpoczyna się 7 maja. Całość musi być na pewno zamknięta do 10 maja - to wtedy bowiem ma się odbyć marsz w Warszawie, który zapowiedział niedawno Jarosława Kaczyński.

- Chcemy przeciąć ataki, przede wszystkim ze strony naszych przeciwników - przyznają w PiS. Politycy większości rządowej regularnie krytykują bowiem Morawieckiego za to, jaką politykę prowadził w UE. - Morawiecki zatwierdzał Zielony Ład, a dzisiaj pod hasłem obrony Polski przed Zielonym Ładem PiS idzie w wyborach - mówiła w poniedziałek w TVP Info Agnieszka Pomaska z KO.

Ziobryści mają wstrzymać lejce

Jak słyszymy w PiS, tym razem Morawiecki ma mieć gwarancję, że nie będzie w kampanii krytykowany przez środowisko Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry. Dlatego przedstawiana przez niego "biała księga" nie zderzy się z krytyką ziobrystów - Patryka Jakiego, Sebastiana Kalety czy Jacka Ozdoby. Tak usłyszeliśmy w kuluarach niedawnej konwencji PiS w Warszawie.

Jeszcze dwa miesiące temu nie było to tak oczywiste. To wtedy ziobryści znów uderzyli w byłego premiera. - Ktoś te wszystkie dziadostwa w Unii Europejskiej podpisywał. Ktoś za to wszystko odpowiada. Jeżeli Morawiecki jeszcze raz będzie premierem, to ja państwu gwarancji żadnej nie daję, że nie będzie tak samo - mówił na jednym ze spotkań z wyborcami Patryk Jaki.

Były szef rządu oczywiście się bronił. Robili to także jego współpracownicy.

- Polityka to gra zespołowa i jak to w zespole, są tacy, którzy ciągle narzekają, marudzą, że ktoś im nie podaje piłki i są tacy, którzy walczą. Walczą o to, żeby jak najwięcej osiągnąć w trudnych okolicznościach. Nie ma co marudzić, trzeba zabrać się do roboty. Minister sprawiedliwości ma bardzo dużo do zrobienia. Są tacy, którzy bardzo dużo gadają, a niestety niewiele im wychodzi - odpowiadał Morawiecki.

Przekonywał, że według Ziobry "Polska traci suwerenność pięć razy w roku", a faktycznie z roku na rok się umacnia.

Na czas kampanii do PE takich ataków ze strony ziobrystów nie należy się spodziewać. Ale trudne pytania o Zielony Ład pozostaną.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie

Nie żyje Kazimierz Pietrzyk. Polityk i działacz sportowy miał 83 lata
Nie żyje Kazimierz Pietrzyk. Polityk i działacz sportowy miał 83 lata
"Dron konstrukcji styropianowej". Co spadło na Lubelszczyźnie?
"Dron konstrukcji styropianowej". Co spadło na Lubelszczyźnie?
Izraelska armia wysadziła wieżowiec w Gazie. Gigantyczna eksplozja
Izraelska armia wysadziła wieżowiec w Gazie. Gigantyczna eksplozja
Zawyły syreny na Pradze Południe. Wiadomo, co się stało
Zawyły syreny na Pradze Południe. Wiadomo, co się stało
Estońscy instruktorzy w Polsce. Będą szkolili Ukraińców
Estońscy instruktorzy w Polsce. Będą szkolili Ukraińców
TVP Info zmienia ramówkę. Znika program Wysockiej-Schnepf
TVP Info zmienia ramówkę. Znika program Wysockiej-Schnepf
Wypadek na hulajnodze elektrycznej. 14-latka nie miała kasku
Wypadek na hulajnodze elektrycznej. 14-latka nie miała kasku
Elbląg. Nie żyje 19-latek, którego dzień wcześniej zatrzymała policja
Elbląg. Nie żyje 19-latek, którego dzień wcześniej zatrzymała policja
Eksplozja na poligonie w Rembertowie. Ranni cywile
Eksplozja na poligonie w Rembertowie. Ranni cywile
Trump rozważa atak na kartele w Wenezueli. Presja na Maduro
Trump rozważa atak na kartele w Wenezueli. Presja na Maduro
Zakazana broń na froncie Ukrainy. Dziennikarze dotarli do szczegółów
Zakazana broń na froncie Ukrainy. Dziennikarze dotarli do szczegółów
Rosja chce zmienić strategię. Ukraińskie media ujawniają plany
Rosja chce zmienić strategię. Ukraińskie media ujawniają plany