Szef warszawskiej PO uderza w PSL. "Chodzi im o własne interesy"
Marcin Kierwiński zapowiedział, że "w perspektywie kilkunastu najbliższych dni" PO zdecyduje, z kim pójdzie do jesiennych wyborów. Wciąż nie wiadomo, czy w koalicji znajdzie się PSL. Szef warszawskiej Platformy zarzuca Ludowcom interesowność i brak ambicji.
- PSL rzeczywiście podjęło taką strategię negocjacyjną, by ugrać jak najwięcej dla siebie. To nic nadzwyczajnego - mnie najbardziej martwi, że PSL nie dąży do wygranej z PiS-em, ale realizacji własnych interesów - powiedział polityk na antenie RMF FM. - Do wyborów idzie się po to, by uzyskać większość w Sejmie. Zachęcamy PSL, by wzięło to pod uwagę - dodał.
Kierwiński podkreśla, że kampania wyborcza jeszcze się nie rozpoczęła, a żadne wiążące decyzje w sprawie wspólnej listy opozycji wciąż nie zapadły. Ostateczną decyzję Platforma ma zakomunikować najdalej za kilkanaście dni.
- Jesteśmy partią demokratyczną, a ostateczną decyzję podejmie Rada Krajowa. 12 lipca odbędzie się forum programowe. Na podstawie tej dyskusji wykrystalizuje się program PO i Koalicji Europejskiej. Forum jest otwarte, każdy może na nie przyjść - zachęcał poseł PO.
Co dalej z Gawłowskim?
Prowadzący rozmowę Marcin Zaborski spytał Kierwińskiego o polityczną przyszłość Stanisława Gawłowskiego, na którym ciążą korupcyjne zarzuty. - O tym, czy zostanie zgłoszony na listy, zadecyduje partia. To sprawa mocno polityczna. Oczywiście, że jest kłopotliwa dla Platformy, ale może się okazać, że Gawłowski stał się ofiarą matactw prokuratury. Może okazać się, że to tylko sprawa prowadzona pod dyktando Nowogrodzkiej - powiedział.
Kierwiński nie chciał złożyć jasnej deklaracji ws. Krzysztofa Kwiatkowskiego i Mirosława Drzewieckiego, którzy według mediów mogliby wystartować z listy PO i również zmagali się z problemami prawnymi.
Źródło: RMF FM
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl