"Pornodziełko" szefa NCBiR. "Fragmenty krążyły w PiS"
W ubiegłym tygodniu pracę stracił Paweł Kuch, pełniący funkcję p.o. dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Teraz pojawiły się doniesienia, że wpływ na tę decyzję miały nie tylko niejasności przy udzieleniu wielomilionowej dotacji niedoświadczonej firmie. W tle jest też napisana przez niego książka, określana przez niektórych "pornodziełkiem".
Kuch chciał dalej kierować NCBiR. Wystartował nawet w konkursie na dyrektora tej instytucji, ale przegrał.
Decydujący wpływ na negatywną decyzję miała mieć m.in. wspomniana dotacja. Według Radia Zet, NCBiR przyznało 55 mln zł dofinansowania firmie założonej zaledwie dziesięć dni wcześniej przez 27-latka. Z kolei z informacji uzyskanych przez WP wynika, że adres firmy jest taki sam, jak dawny adres partii Adama Bielana.
Według "Rz", przy decyzji o wymianie szefa NCBiR nie bez znaczenia była też pasja literacka Kucha. Napisał on cykl, na który składają się jak na razie dwie książki. Z informacji wydawcy wynika, że jest to "przygodowy thriller" o dziewczynie, która wskutek zmienionego DNA staje się "przedmiotem zainteresowania nieetycznych naukowców".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Schetyna o dymisji premiera. "Musi dowieźć ten rozsypujący się wózek"
W obu pozycjach znalazły się szczegółowe opisy życia erotycznego głównej bohaterki, która stosunki seksualne odbywa z mężczyznami i kobietami. Pojawiły się zarzuty, że niektóre fragmenty zahaczają wręcz o pornografię.
- Fragmenty od kilku miesięcy krążyły po siedzibie PiS i na pewno nie pomogły Kuchowi w zachowaniu funkcji - mówi informator "Rzeczpospolitej".
Autor wspomnianych opisów nie kryje zdziwienia tymi sugestiami. - Seria "Oxford Girls" została wymyślona na rynek anglojęzyczny i napisana od razu w tym języku. O fakcie napisania serii poinformowałem ministra nadzorującego, pana Jacka Żalka (wiceministra funduszy i rozwoju regionalnego - red.), przed powołaniem mnie na stanowisko p.o. dyrektora NCBiR - tłumaczy.
Według Kucha, przywoływane fragmenty są wyrwane z kontekstu, w celu zdyskredytowania go.
Odwołanie p.o. szefa NCBiR. Kuch napisał pikantną powieść
Tymczasem "Rz" dotarła do anonimowego zawiadomienia od pracowników NCBiR, skierowanego do przełożonych Kucha. Wskazywali oni na nieprawidłowości w jego pracy, a jego "Oxfrod Girls" nazwali "pornodziełkiem".
W Ministerstwie Funduszy i Rozwoju Regionalnego, któremu podlega NCBiR, przekonują jednak, że o książkach nie słyszeli. "Sprawa publikacji, której autorem jest pan Paweł Kuch, nie jest nam znana" - napisał resort w odpowiedzi na pytania w tej sprawie.
Przeczytaj też:
Źródło: "Rzeczpospolita"