Trwa ładowanie...
d1tgt58
Sylwester 2020. Bronisław Komorowski o godzinie policyjnej: spory bałagan

Sylwester 2020. Bronisław Komorowski o godzinie policyjnej: spory bałagan

Sylwester 2020 roku będzie inny niż wszystkie do tej pory. Premier Mateusz Morawiecki apeluje, aby unikać wychodzenia w noc sylwestrową na ulice, ale przyznaje, że "godzina policyjna" (jak media nazwały zakaz przemieszczania się) nie ma umocowania w prawie. - Po zrobieniu sporego zamieszania i bałaganu, pan premier wycofuje się z decyzji, która byłaby sprzeczna z konstytucją - powiedział w programie Newsroom WP były prezydent Bronisław Komorowski, komentując zamieszanie wokół obostrzeń w noc sylwestrową. - Pozostał niesmak, pozostały wątpliwości i przekonanie, że rząd nie uprawia polityki spójnej i skutecznej - komentował gość Agnieszki Kopacz. Były prezydent radził rządzącym, aby przyjrzeli się rozwiązaniom w państwach, które lepiej poradziły sobie z pandemią, w tym w Nowej Zelandii. - U nas pojawiała się kolejna fala koronawirusa, a pan premier ogłaszał zwycięstwo - chyba już trzykrotnie. Póki co umiera coraz więcej osób w naszym kraju właśnie z powodu koronawirusa - mówił Bronisław Komorowski.

Panie prezydencie, mamy bardzo dużRozwiń

Transkrypcja:

Panie prezydencie, mamy bardzo duże zamieszanie związane z Sylwestrem i z tą godziną policyjną, która miała być, ostatecznie jej nie będzie, jak powiedział ostatnio premier Mateusz Morawiecki. Ta godzina policyjna miała być między 19:00 a 6:00 rano. I tutaj chciałam panu prezydentowi zacytować tweeta Marka Belki, który napisał: "minister zdrowia mówi o godzinie policyjnej; premier nie godzina policyjna, ale prośba; szef kancelarii nie godzina i nie prośba, ale wymóg. Jeśli celem PiS-owskiego rządu jest kompletna utrata wiarygodności państwa w oczach społeczeństwa, to świetnie im to idzie". Jak pan oceni właśnie tę komunikację związaną z właśnie z tą godziną policyjną, której finalnie nie będzie, i w końcu tak naprawdę nie wiadomo, jak mamy się zachować w tego Sylwestra. To zdaje się nie są tylko deklaracje ważnych, ważniejszych, mniej ważnych polityków obecnej władzy, ale to także jest problem tego, że, nie wiem, zapowiedziano czy już wydano rozporządzenie rządowe, które wprowadzało, miało wprowadzić godzinę policyjną. Więc, jak rozumiem, poniewczasie po zrobieniu sporego zamieszania i bałaganu, pan premier się wycofuje z decyzji, która byłaby z konstytucją. Bo nie wolno wprowadzać ograniczeń praw obywatelskich, a godzina policyjna jest takim ograniczeniem, nie można wprowadzać rozporządzeniami, tylko i wyłącznie ustawa. To jest decyzja rangi ustawowej, jest konieczna. Więc rozumiem, że poniewczasie, po zrobieniu bałaganu z tych dziwnych decyzji się rząd wycofał. Pozostał niesmak, pozostały wątpliwości i pozostało takie przekonanie, że rząd jednak nie uprawia polityki spójnej i skutecznej. Ja bym chciał pod przemyślenie obecnej władzy jednak te kraje, które sobie świetnie razem z epidemią koronawirusa i ją albo ograniczyły, albo wprost zlikwidowały. To nie są tylko kraje, powiedziałbym, kraje takie jak Singapur czy Tajwan, gdzie można mieć wątpliwości, co do jakości mechanizmów demokratycznej, ale to jest na przykład w pełni demokratyczny kraj, przynależny zresztą w znacznej mierze do świata kultury zachodu, jakim jest Nowa Zelandia. Nowa Zelandia postawiła na, czy premier, pani premier Nowej Zelandii, która zresztą dzięki temu wygrała wybory kolejne, bo zyskała zaufanie obywateli. Ona postawiła na żmudne, takie mało czasami wdzięczne, ale wyjaśnianie, tłumaczenie, konsultowanie, przygotowywanie opinii publicznej do różnych ograniczeń, pewnie także i do szczepień w tej chwili, więc i ma sukces, Nowa Zelandia jest krajem sukcesu. U nas było odwrotnie. U nas pojawiała się kolejna fala epidemii, a pan premier ogłaszał zwycięstwo nad koronawirusem, chyba już trzykrotnie to zwycięstwo ogłaszał. No a póki co, umiera coraz więcej osób w naszym kraju, właśnie na koronawirusa.
d1tgt58
d1tgt58
Więcej tematów