Prokuratura zabiera głos ws. zwłok 18-latka. Wiadomo, co po sekcji
W piątek na zlecenie prokuratury przeprowadzona została sekcja zwłok 18-latka, ujawnionych w Zabłotcach koło Sanoka. Na ciele nastolatka ujawniono obrażenia, ale - jak ustaliła Wirtualna Polska - biegły wykluczył, by miały bezpośredni związek z jego zgonem.
Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, podczas piątkowej sekcji nie udało się ustalić przyczyny śmierci 18-latka z Sanoka.
- To była tak zwana biała sekcja. Przyczyna śmierci nie została ustalona i tak zostanie napisane w karcie zgonu - mówi dla WP prokurator rejonowa w Sanoku, Izabela Jurkowska-Hanus. - Nie ma związku ze zmianami na ciele a przyczyną zgonu. Konieczne są dalsze badania z pobranych tkanek - tłumaczy prokurator.
Tajemnicza śmierć 18-latka. Ciało leżało w rowie
Na ciało chłopaka z widocznymi urazami głowy natknęła się przed godziną 6 w środę (29 października) mieszkanka wsi Zabłotce na Podkarpaciu. Zwłoki leżały w rowie melioracyjnym. Jak podawał TVN24, nastolatek leżał bez koszulki, twarzą do ziemi, z rękami pod klatką piersiową; nogi znajdowały się w betonowym przepuście, a kurtka leżała po drugiej stronie.
Tak nasi przodkowie obchodzili 1 listopada. Tego surowo zakazywał Kościół
Ojciec 18-latka mówił lokalnym mediom, że syn otrzymywał groźby. Rodzina miała zamiar zgłosić sprawę na policję, ale nie zdążyła.
Jak mówiła dla WP rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Sanoku aspirant sztabowy Anna Oleniacz, nie było oficjalnego zgłoszenia o zaginięciu 18-latka.
Śledztwo zostało wszczęte z art. 156 par. 1 i 3 Kodeksu karnego. Chodzi o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, czego następstwem jest śmierć pokrzywdzonego.
Źródło: TVN24, WP