Sukces Ukrainy pod Kurskiem przesłania inny dramat. "Sytuacja krytyczna"

Gdy ostatnio wojskowi eksperci chwalą sukcesy Ukrainy w ataku na rosyjskie terytorium w obwodzie kurskim, dramat Ukrainy rozgrywa się na froncie w Donbasie na południowym-wschodzie kraju. Rosyjskiej armii udało się zdobyć 10 km w ciągu trzech tygodni, zagrażając całemu frontowi donieckiemu i 60-tysięcznemu miastu Pokrowsk.

Sukces Ukrainy pod Kurskiem przesłania inny dramat. Będzie nowa bitwa o miasto. "Sytuacja krytyczna"
Sukces Ukrainy pod Kurskiem przesłania inny dramat. Będzie nowa bitwa o miasto. "Sytuacja krytyczna"
Źródło zdjęć: © PAP
Tomasz MolgaSara Bounaoui

23.08.2024 05:55

- "Operacja kurska" jest sukcesem, ale nie wpłynęła znacząco na sytuację na kierunku pokrowskim - komentuje w nagraniu wideo dla agencji RBK Ukraina Maksym Żorin, zastępca dowódcy słynnej ukraińskiej jednostki 3. Brygady Szturmowej (stacjonuje właśnie w Donbasie).

- Domyślam się, iż tak to zaplanowano, aby Rosjanie przerzucili stąd swoje siły. Jednak prawie ich stąd nie ruszyli. Mają tu wystarczające rezerwy: zarówno w naszym kierunku, jak i w kierunku Pokrowska - podkreśla wojskowy. I ocenia, że "sytuacja na kierunkach pokrowskim i toreckim pozostaje niezwykle krytyczna".

Jest dla mnie zagadką, dlaczego siły ukraińskie cofają się, nie stawiając bezwzględnego oporu, nie włączając do walki nowych jednostek. Jedynie spowalniają Rosjan. Jakby odpuścili, pogodzili się ze stratą terytorium - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską były dowódca Wojsk Lądowych w Polsce gen. Waldemar Skrzypczak ocenia.

- Możliwym wyjaśnieniem jest angażowanie rezerw i dużych sił do innej akcji, o której nic nie wiemy. Spekuluję: może front południowy, ale i tak byłby to wielki hazard - dodaje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Apele o natychmiastową ewakuację

Ukraińskie media ostrzegają, że mimo ataku Sił Zbrojnych Ukrainy na obwód kurski w Rosji, obecne w Donbasie wojska rosyjskie przyspieszyły ofensywę we wschodniej Ukrainie, dążąc do zajęcia miasta Pokrowsk. W tym regionie walki należą do najkrwawszych. Rosjanie powtarzają ataki piechoty i nie przejmują się stratami tzw. mięsnych szturmów. Ich lotnictwo zrzuca na obrońców ciężkie bomby FAB.

Atakujący zbliżyli się do miasta na odległość 10-15 km od przedmieść Pokrowska. Władze lokalne wzywają ludność do natychmiastowej ewakuacji. Codziennie wyjeżdża stamtąd od 500 do 600 mieszkańców. W najbliższym czasie ewakuacja obejmie dzieci.

To już druga ewakuacja ludności - licząc od 2022 roku, czyli początku rosyjskiej agresji w Ukrainie. Jak oceniają ukraińscy analitycy, walki o miasto miałyby rozpocząć się we wrześniu.

- Pokrowsk nadal żyje, pomagamy w ewakuacji mieszkańców miasta i tym, którzy opuścili inne osady obwodu donieckiego. Miasto ma wodę, prąd, gaz, instytucje finansowe działają, ale biznes zaczął wyjeżdżać - przekazał w oświadczeniu Sergij Dobryjak z administracji wojskowej miasta.

Gen. Skrzypczak ostrzega: załamanie się ukraińskiej obrony grozi katastrofą

Gen. Skrzypczak alarmuje, że z jego oceny wynika, iż załamanie się ukraińskiej obrony pod Pokrowskiem grozi katastrofą, dojściem Rosjan do kolejnych miast i nawet do rzeki Dniepr, co oznaczałoby odcięcie jednej trzeciej Ukrainy.

- Putin realizuje cel, jakim jest zdobycie całego obwodu donieckiego, następnie oparcie wojsk na linii obrony na naturalnych przeszkodach, m.in. rzekach. Tej zdobyczy nie będzie można zestawiać, czy równoważyć z sukcesem operacji kurskiej. Tam zdobyto przecież zaledwie skrawek Rosji, jedno miasteczko, jakieś wsie. Donbas to gra o wschód Ukrainy z jej centrum przemysłowym - podkreśla dalej gen. Skrzypczak.

W ten sposób były dowódca Wojsk Lądowych w Polsce odnosi się do komentarzy padających w ukraińskich mediach, że "Ukraina próbuje znaleźć równowagę pomiędzy zdobyciem terytorium w obwodzie kurskim a utratą go w centrum frontu wschodniego w Donbasie". Ukraińcy dowódcy, jak cytowany na początku Maksym Żorin, twierdzą, że wojna nie toczy się o terytoria, ale o zniszczenie rosyjskich napastników. "Gdy wróg zginie, tereny zostaną odzyskane" - podkreślił ukraiński wojskowy.

Kalkulacja ryzyka. "To mogłoby oznaczać koniec Putina w Rosji"

Generał brygady Wojska Polskiego w stanie spoczynku i były szef BBN Stanisław Koziej ocenia natomiast, że rezultaty osiągnięte w "operacji kurskiej" mogą być większe, niż ewentualne ryzyka strat w innym miejscu, na przykład w Donbasie.

- Ukraińcy nie mają wystarczających sił, żeby na całym froncie być jednakowo mocni. Jeżeli zdecydowali się przeprowadzić operację ofensywną na kierunku kurskim, to siłą rzeczy musieli zrezygnować z części sił, które mogą wykorzystywać na innych kierunkach - zauważa w rozmowie z Wirtualną Polską.

Ta operacja była podjęta z pełną świadomością ryzyka na innych kierunkach, ale jednocześnie z kalkulacją, że jest to ryzyko opłacalne - twierdzi. 

Gen. Koziej ocenia też, że nie ma ryzyka całkowitego załamania się wschodniego frontu, ponieważ - według niego - Rosjanie nie mają wystarczających sił, aby ruszyć tam ze zdecydowaną ofensywą. Zwłaszcza że - jak podkreśla - Rosja będzie w końcu musiała zabrać przynajmniej część sił z Donbasu, aby zacząć wyzwalać utracone tereny w obwodzie kurskim.

- Gdyby Rosjanie chcieli kontynuować donbaską ofensywę, to obwód kurski pewnie długie miesiące musiałby zostawać pod okupacją, a to mogłoby oznaczać koniec Władimira Putina w Rosji - twierdzi gen. Koziej. - Sytuacja bardzo osłabia pozycję Putina nie tylko w samej Rosji, ale także na arenie międzynarodowej - dodaje, przewidując, że okupacja obwodu kurskiego może skłonić Zachód do wzmocnienia pomocy militarnej dla Ukrainy.

- Ukraińcy stwierdzili, że atakując na niespodziewanym kierunku, uzyskają efekty w skali zarówno operacyjnej, jak i polityczno-strategicznej i to im się udało. Być może za te ważne sukcesy zapłacą stratami w Donbasie - podsumowuje gen. Koziej. 

W Ukrainie alarmują. "Trudno o różowy obraz"

Według analizy wojskowej, którą przytacza agencja Unian, oddziałom ukraińskim w Pokrowsku brakuje ludzi, co komplikuje działania obronne i praktycznie uniemożliwia kontrataki.

"Bliskość miast do linii frontu oraz zasięg artylerii rosyjskiej stwarzają istotne zagrożenie, gdyż upadek może doprowadzić do okrążenia przez Rosję Kostiantynówki, KramatorskaSłowiańska. Pomimo zaskoczenia ukraińskim atakiem w obwodzie kurskim i wynikających z niego znaczących korzyści politycznych, w samej Ukrainie trudno o różowy obraz" - pada w analizie.

Tomasz Molga, Sara Bounaoui, dziennikarze Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
rosjawojna w Ukrainiedonbas
Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski