Wrze na Kaukazie. Są ofiary śmiertelne

Do strzelaniny w Górskim Karabachu doszło między siłami bezpieczeństwa Armenii i Azerbejdżanu. Są zabici i ranni.

Górski KarabachGórski Karabach
Źródło zdjęć: © PAP | Adam Ziemienowicz
Sylwia Bagińska

Do strzelaniny w Górskim Karabachu doszło w niedzielę rano w strefie konfliktu ormiańsko-azerbejdżańskiego - podał serwis espreso.tv, powołując się na przedstawicieli władz obu stron.

Zagraniczne media podają, że są ofiary śmiertelne tego incydentu z użyciem broni palnej. Nie wiadomo jednak, ile dokładnie osób zginęło. Nieznana jest także liczba rannych. Wiadomo, że straty są z dwóch stron.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: "Na pewno nie przegra". Ekspert o definicji wygranej

Dzieje się w Górskim Karabachu

Serwis espreso.tv podał, że Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu twierdzi, że oficerowie tego resortu zatrzymali podejrzany transport z Republiki Armenii do inspekcji. To wtedy przeciwna strona miała otworzyć ogień.

Natomiast "Ministerstwo Spraw Wewnętrznych" oficjalnej, zorientowanej na Erywań, nierozpoznanej "Republiki Górskiego Karabachu" poinformowało o działaniach azerbejdżańskiej "grupy dywersyjnej".

UE wysyła misję obserwacyjną do Górskiego Karabachu

Przypomnijmy, że w lutym Unia Europejska rozpoczęła rozmieszczanie misji obserwacyjnej w Górskim Karabachu - rejonie, o który spór od ponad 30 lat toczą Armenia i Azerbejdżan.

Agencja AFP przypomniała, że w Górskim Karabachu, separatystycznym regionie będącym de iure częścią Azerbejdżanu, ale zamieszkanym głównie przez Ormian, ryzyko eskalacji pozostaje nadal wysokie, mimo niedawnych postępów w rozmowach pokojowych między Baku a Erywaniem oraz wzmożonych wysiłków Zachodu na rzecz znalezienia pokojowego rozwiązania konfliktu.

"Unia Europejska rozpoczyna dziś (20 lutego - przyp. red.) misję cywilną UE w Armenii (EUMA)" - napisała Rada UE w komunikacie. Sprecyzowano, że unijni obserwatorzy zostaną rozmieszczeni na dwa lata po ormiańskiej stronie granicy z Azerbejdżanem.

W skład misji wchodzi 100 osób, sami cywile, a ich zadaniem będzie, według komunikatu, "przyczynianie się do stabilności na obszarach przygranicznych Armenii".

Przeczytaj też:

Źródło: espreso.tv, PAP

Wybrane dla Ciebie
Niemiecka prasa: Orban to nie bezinteresowny mediator
Niemiecka prasa: Orban to nie bezinteresowny mediator
GOPR ostrzega turystów. W Beskidach panują trudne warunki
GOPR ostrzega turystów. W Beskidach panują trudne warunki
"Strategia długiego marszu". Taki plan na Arktykę ma Rosja
"Strategia długiego marszu". Taki plan na Arktykę ma Rosja
Nawrocki pomoże zbliżyć do siebie PiS i Konfederację? Nowy sondaż
Nawrocki pomoże zbliżyć do siebie PiS i Konfederację? Nowy sondaż
Zmiana czasu na zimowy. Tak wpłynie na pensje pracowników
Zmiana czasu na zimowy. Tak wpłynie na pensje pracowników
Groźny incydent przed biurem Platformy. Bosak: to prowokacja
Groźny incydent przed biurem Platformy. Bosak: to prowokacja
Media o Putinie: Znów kupuje czas w wojnie z Ukrainą
Media o Putinie: Znów kupuje czas w wojnie z Ukrainą
Zajmowali się nielegalnym obrotem paliwami. Dziewięć osób zatrzymanych
Zajmowali się nielegalnym obrotem paliwami. Dziewięć osób zatrzymanych
Uszkodzony rosyjski okręt na Bałtyku. Towarzyszą mu jednostki NATO
Uszkodzony rosyjski okręt na Bałtyku. Towarzyszą mu jednostki NATO
Co czeka nas 1 listopada w pogodzie? Są prognozy
Co czeka nas 1 listopada w pogodzie? Są prognozy
Dzień świstaka z Donaldem Trumpem [OPINIA]
Dzień świstaka z Donaldem Trumpem [OPINIA]
Awaryjne lądowanie Hegseth'a. Podano powód
Awaryjne lądowanie Hegseth'a. Podano powód