Strategia czy improwizacja? Wojczal o kulisach polityki Trumpa
Ekspert od geopolityki i futurolog Krzysztof Wojczal w programie "Didaskalia" Patrycjusza Wyżgi poddaje głębokiej analizie kulisy polityki prezydenta USA Donalda Trumpa. Autor książki "Polska do potęgi" wskazuje na strategiczne zagrożenia dla Polski oraz kreśli wizje przyszłości Europy w obliczu wojny i zmieniającego się ładu międzynarodowego.
Kluczowe tematy poruszone w rozmowie:
• Złożoność i sprzeczności w polityce Donalda Trumpa: Analiza rozdźwięku między publiczną, często prowokacyjną retoryką prezydenta USA a jego rzeczywistymi, strategicznymi działaniami, które paradoksalnie osłabiają Rosję.
• Wzmocnienie bezpieczeństwa Polski i wschodniej flanki NATO: Dyskusja na temat zwiększenia wydatków na obronność przez państwa członkowskie NATO, możliwości stałych baz amerykańskich w Polsce oraz pomysłu stworzenia strefy buforowej nad Ukrainą.
• Geopolityczne gry Rosji z partnerami azjatyckimi i Białorusią: Eksploracja zmiennych relacji Rosji z Indiami i Chinami, wskazując na rozbieżne interesy, a także analiza roli Łukaszenki i Białorusi w kontekście wojny w Ukrainie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były szef Agencji Wywiadu: Rosjanie mają wobec nas złe intencje
• Scenariusze wojny w Ukrainie i ich konsekwencje dla Polski: Przedstawienie zarówno czarnego scenariusza niedocenienia siły Rosji, jak i optymistycznej wizji izolacji Rosji poprzez negocjacje z Chinami i Indiami, a także rola Polski we wspieraniu Ukrainy.
• Kluczowa rola społeczeństwa w kształtowaniu polityki: Podkreślenie znaczenia świadomego i zaangażowanego społeczeństwa w erze dezinformacji oraz jego zdolności do wpływania na polityków i formułowania ambicji narodowych.
• Wizja silniejszej Polski w obliczu globalnych wyzwań: Przedstawienie koncepcji "Polski do potęgi", definiującej priorytety strategiczne, cele oraz wyzwania wewnętrzne, które Polska musi pokonać, aby zwiększyć swój potencjał na arenie międzynarodowej.
Przeczytaj także: Ostro ocenił wpis Trumpa. "Kolejna próba wymigiwania się USA"
Amerykańska strategia w obliczu zagrożeń
Analityk Krzysztof Wojczal podkreśla, że polityka Donalda Trumpa charakteryzuje się znaczącym rozdźwiękiem między publiczną narracją a rzeczywistymi działaniami. Pomimo gestów, takich jak spotkania z Władimirem Putinem i używanie łagodnej retoryki, administracja Trumpa podjęła szereg kroków, które osłabiły Federację Rosyjską.
- Uważam, że Trump nie jest najlepszym dyplomatą i ta sygnalizacja nie jest poprawna. No ale z drugiej strony jest bardzo skuteczny w działaniach - uważa ekspert, wskazując na biznesowe podejście do polityki prezydenta USA, gdzie liczy się ostateczny efekt, a nie dyplomatyczne niuanse.
Przeczytaj także: KE reaguje na list Trumpa. Padła deklaracja ws. sankcji
Tak Trump osłabił Rosję
Gość Patrycjusza Wyżgi wymienił konkretne działania USA, które osłabiły Rosję:
• Obniżenie cen ropy: Dzięki rozmowom z Arabią Saudyjską, USA zyskały kontrolę nad polityką państw OPEC, co jest potężnym narzędziem przeciwko finansowaniu wojny przez Rosję.
• Wzmocnienie NATO: Trump zmusił państwa członkowskie NATO do zadeklarowania wydatków na obronność na poziomie 5 proc. PKB, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe.
- Donald Trump zmusił NATO do deklaracji o wydatkach 5 proc. PKB. Jeszcze rok temu, przypomnijmy temat, kiedy prezydent Andrzej Duda mówił o 3,5 proc. standardzie i były głosy: "nie, no to jest jakiś żart, nikt tego nie zaakceptuje". A przyjeżdża Donald Trump i mówi, że ma być pięć i wszyscy mówią: "dobra, to będzie pięć" - przypomina futurolog.
• Osłabienie sojuszników Rosji: Atak USA na Iran, który jest sojusznikiem Rosji, pokazał słabość Moskwy jako partnera, skłaniając Iran do zwrócenia się w stronę Chin. Ponadto, USA zyskały wpływy na Kaukazie, co jest strategicznie ważne dla Rosji, oraz nałożyły cła na Indie, będące dużym importerem rosyjskiej ropy.
Trump chce uśpić czujność Putina?
Analityk sugeruje, że łagodna narracja Trumpa może mieć na celu uśpienie czujności Putina i uniknięcie jego eskalacyjnych reakcji, pozwalając jednocześnie na prowadzenie ofensywnej polityki osłabiającej Rosję.
- Rosjanie to widzą. Czują swoją słabość i oni prowokują dlatego, że są słabi, a nie dlatego, że są mocni - twierdzi ekspert, tłumacząc tym m.in. naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony.
Czarny i optymistyczny scenariusz
Gospodarz "Didaskaliów" pytał swojego gościa, jaki jest, jego zdaniem, najbardziej czarny scenariusz wojny w Ukrainie.
- Obawiam się takiego scenariusza, w którym Stany Zjednoczone, czy Donald Trump, czy też jego administracja nie docenią powagi sytuacji, a w której Rosjanie będą lepiej przygotowani do kolejnych działań, niż się tego spodziewamy - wyjaśnia futurolog. Dynamika wojny może zmienić się jego zdaniem już w przyszłym roku. To wtedy prawdopodobnie Rosjanie będą gotowi do poszerzenia frontu w Ukrainie i przejścia z wojny pozycyjnej do manewrowej.
Krzysztof Wojczal zwraca równocześnie na optymistyczny scenariusz, który zakłada, że prowokacje, takie jak te z dronami, staną się pozytywnym impulsem do wzmocnienia obronności Polski i NATO. Zdaniem eksperta temat zwiększania obecności wojsk amerykańskich w Polsce nabiera na znaczeniu, co jest pozytywnym sygnałem.
Przeczytaj także: Chiny zapraszają Trumpa do Pekinu na szczyt z Xi Jinpingiem
USA podejmie dialog z Chinami i Indiami?
Ekspert przewiduje również, że Trump może dążyć do negocjacji z Chinami i Indiami, wykorzystując ich wrażliwość na czynniki zewnętrzne i handlowe, aby ostatecznie doprowadzić do izolacji Rosji. Chiny, zdaniem Wojczala, mogą "zapłacić" Rosją za dostęp do rynków zachodnich i czas na własne wzmocnienie, ponieważ ich zależność od handlu z Zachodem i kontroli szlaków morskich przez USA jest ogromna.
- Ja bym zapłacił Rosją. To znaczy: "no dobra, nie będziemy im wysyłać, nie będziemy im pomagać. Możemy ich opuścić, ale chcemy mieć dostęp do waszych rynków" - rozważa analityk, omawiając strategię USA wobec Chin.
Przeczytaj także: Zełenski reaguje na list Trumpa. "Przestańcie szukać wymówek"
Wyzwania dla Polski i Europy
Incydent z dronami nad Polską stawia przed sojuszem NATO i polską dyplomacją wyzwanie strategiczne. Wojczal proponuje, aby Polska lobbowała za stałymi bazami amerykańskimi, zwiększeniem obrony przeciwlotniczej oraz ustanowieniem strefy buforowej nad terytorium Ukrainy, gdzie NATO zestrzeliwałoby rosyjskie pociski lecące w kierunku Polski. Takie działanie zwiększyłoby bezpieczeństwo Polski, wsparło Ukrainę i wysłało silny sygnał Rosji.
Ekspert zauważa też pozytywną zmianę w postawie Europejczyków. - Dzisiaj widzimy, że Europejczykom zależy na bezpieczeństwie bardziej niż Stanom - zauważa analityk.
Przeczytaj także: Trump stawia NATO pod ścianą. "Cyniczne zagranie"
Rola Białorusi w konflikcie
Wojczal zwraca uwagę na interesujące sygnały płynące z Białorusi, w tym uprzedzenie Polski o przelocie rosyjskich dronów. Łukaszenka, korzystając z zaangażowania Rosji w Ukrainie, próbuje prowadzić odwilż z Zachodem, co jest typowe, gdy czuje się niezależny od Kremla.
Jednak ekspert ostrzega, że brak gwarancji bezpieczeństwa dla Białorusi ze strony Zachodu może sprawić, że gra Łukaszenki na niezależność zakończy się porażką, a Putin może dążyć do jego obalenia, jeśli uzna go za nielojalnego.