Sterczewski: Straż Graniczna wywiozła migrantów w głąb Puszczy Białowieskiej
Poseł Franciszek Sterczewski opisał, jak grupa migrantów została zatrzymana, a później wywieziona przez Straż Graniczną za granicę Polski z Białorusią. Afgańczycy musieli przedzierać się przez bagna Puszczy Białowieskiej, zanim zostali odnalezieni.
Trzech migrantów z Afganistanu zostało w niedzielę, 29 sierpnia, zatrzymanych przez Straż Graniczną i przewiezionych do placówki w Narewce. Jak opisuje poseł Franciszek Sterczewski, tam mieli otrzymać pomoc, ponieważ prosili o uruchomienie procedur związanych z ochroną międzynarodową. Zamiast tego w środku nocy zostali wywiezieni za granicę Białoruską i trafili do ścisłego rezerwatu Puszczy Białowieskiej.
Na pomoc migrantom ruszył poseł Koalicji Obywatelskiej, a także aktywiści ze Stowarzyszenia Interwencji Prawnej i Fundacji Ocalenie.
- Szukaliśmy ich cały dzień i znaleźliśmy! - opisał Sterczewski na Facebooku. - Poza Afgańczykami mamy czterech Egipcjan, Libańczyka i Syryjczyka. Dentysta, lekarz, student ekonomii, żołnierz i pracownik NGO. Wszyscy poniżej trzydziestego roku życia, jeden przed osiemnastką.
Wszyscy otrzymali jedzenie i wodę. Do jednego trzeba było wezwać zespół ratownictwa medycznego, ponieważ od błąkania się po mokradłach miał problemy ze stopami. W nocy mieli uciekać przed dzikimi zwierzętami i przedzierać się przez bagna.
Teraz migranci znów trafili w ręce Straży Granicznej, jednak prawnicy z Fundacji Ocalenie zapewniają, że zrobią wszystko, aby wszczęto wobec nich procedury związane z ochroną międzynarodową.
Stan wyjątkowy w dwóch województwach z powodu migrantów
Tymczasem we wtorek, 31 sierpnia, w porządku obrad posiedzenia Rady Ministrów znalazł się punkt mówiący o skierowaniu do prezydenta Andrzeja Dudy wniosku o wprowadzenie stanu wyjątkowego na obszarze części województw podlaskiego oraz lubelskiego.
Za projekt uchwały w tej sprawie odpowiada resort Spraw Wewnętrznych i Administracji, Mariusza Kamińskiego.
Decyzję o wprowadzeniu nadzwyczajnych środków podjęto z powodu sytuacji w tym rejonie. Od dwóch miesięcy tysiące migrantów próbują w nielegalny sposób przekraczać granicę pomiędzy Białorusią i Polską, szukając lepszych warunków życia lub schronienia na terenie Unii Europejskiej.
Do podróży zachęca ich reżim Aleksandra Łukaszenki, który za niemałe pieniądze oferuje transport w pobliże granicy z Polską. - To wojna hybrydowa i próba destabilizacji Unii Europejskiej - ocenia premier Mateusz Morawiecki.