13 osób zatrzymanych. Straż Graniczna: niszczyli płot graniczny
Straż Graniczna zatrzymała 13 osób, które na granicy z Białorusią miały dopuścić się niszczenia płotu na granicy, który zbudowało wojsko. "Zasieki zostały ustawione nie przeciw wrogom państwa, lecz ofiarom obcych reżimów" - tłumaczą zachowanie aktywiści, którzy podkreślają, że są świadomi konsekwencji.
Jak informuje TVP Info, 13 osób zostało zatrzymanych na granicy Polski z Białorusią, gdzie od kilkunastu dni budowany jest płot z drutu kolczastego, który ma zapobiegać przedstawianiu się migrantów z Białorusi do Polski.
Kryzys z Białorusią. 13 osób zatrzymanych za niszczenie zabezpieczeń
Z doniesień medialnych wynika, że grupka aktywistów miała dopuścić się zniszczenia fragmentu płotu granicznego, który postawiło wcześniej wojsko.
Z niepotwierdzonych jeszcze informacji wynika też, że wśród 13 zatrzymanych osób jest także jedna osoba związana z Fundacją Otwarty Dialog.
13 osób zatrzymanych na granicy. Kamiński: Sytuacja niedopuszczalna
Do sprawy odniósł się już minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. "Sytuacja, do której doszło na naszej granicy, jest absolutnie niedopuszczalna. Sprawcy, którzy przerwali ogrodzenie, zostali zatrzymani przez Straż Graniczną i poniosą wszelkie konsekwencje karne swoich działań. Na podobne akty będziemy reagować z pełną stanowczością" - zaznaczył polityk.
- Dziś w godzinach późnopopołudniowych funkcjonariusze Straży Granicznej wraz z żołnierzami Wojska Polskiego zatrzymali grupę 13 osób. Wśród nich było 12 obywateli Polski oraz obywatel Holandii - mówiła na antenie TVP Info ppor. Anna Michalska, rzecznik prasowa Komendanta Straży Granicznej.
Jak dodała rzeczniczka, osoby te próbowały zniszczyć zaporę techniczną z drutu. - Zatrzymano także dwa pojazdy, które miały służyć do zniszczenia tego drutu. Mogę potwierdzić, że wśród osób zatrzymanych jest Bartosz K. Teraz trwają czynności, które zmierzają do postawienia tym osobom zarzutów - zaznaczyła ppor. Anna Michalska.
Te same informacje pojawiły się także na Twitterze Straży Granicznej.
Niszczyli płot na granicy. "To przemyślana strategia"
Zdjęcie, przedstawiające aktywistów na granicy z Białorusią, opublikował w mediach społecznościowych m.in. Paweł Kasprzak, związany z Obywatelami RP. "To nie jest tylko 'odruch serca'. To przemyślana strategia. 13 zdeterminowanych i imponująco odważnych ludzi pojechało nie tylko po to, by w płocie Błaszczaka wyciąć jak największą dziurę" - napisał Kasprzak.
Jak dodał, aktywiści, jadąc na miejsce, "nie mieli wielkich złudzeń", co do czekających ich konsekwencji. "Pojechali tam po wyroki za zniszczenie mienia i naruszenie granicznej instalacji. Po to, by te właśnie wyroki stanowiły koszt polityki okrutnego egoizmu. Być może wtedy ta polityka przestanie się tak bardzo opłacać" - zaznaczył aktywista.
Niszczyli płot na granicy. "Jesteśmy tu, gdzie dzieją się rzeczy straszne"
Z kolei na stronie obywatele.news aktywiści opublikowali odezwę, w której poinformowali o planowanym przez siebie zniszczeniu płotu na granicy z Białorusią.
"Jesteśmy tu, gdzie w naszym imieniu dzieją się rzeczy straszne. Nasz protest ma charakter pokojowy i podejmujemy go z otwartą przyłbicą - w duchu obywatelskiego nieposłuszeństwa. Jesteśmy gotowi ponieść wszelkie idące za nim konsekwencje. Niech spadną one na sumienia tych, którzy cynicznie zamykają oczy na desperację, cierpienie, tortury i groźbę śmierci" - napisali.
Jak tłumaczyli, drut na granicy należy usunąć zarówno w warstwie rzeczywistej, jak i symbolicznej, ponieważ "zasieki zostały ustawione nie przeciw wrogom państwa, lecz ofiarom obcych reżimów".