Trybunał Konstytucyjny zajmie się prawem UE na wniosek premiera
Trybunał Konstytucyjny znów ma orzekać w sprawie wyższości prawa Unii Europejskiej nad Polskim. Wniosek w tej sprawie złożył premier Mateusz Morawiecki. Dotyczy kontroli sądów nad powoływaniem i niezawisłością wymiaru sprawiedliwości, a także pytań prejudycjalnych.
Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej kolejny raz zajmie się kwestią wyższości prawa Unii Europejskiej nad prawem Polski. Jest to zasada, która stanowi jeden z trzonów wspólnoty, zapewniając poszczególnym krajom wspólną podstawę prawną.
Porządek ten podważa Prawo i Sprawiedliwość. Właśnie na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego Trybunał Konstytucyjny ponownie przyjrzy się przepisom, które dotyczą zmian w wymiarze sprawiedliwości, jakie nastąpiły w ostatnich latach. "Gazeta Wyborcza" przypomina, że chodzi o artykuł traktatu unijnego, który w praktyce pozwala sądom pomijanie wyroków Trybunału, który zdaniem ekspertów działa niezgodnie z prawem.
"Takie zobowiązanie do działania bez podstawy prawnej lub wbrew obowiązującym przepisom o randze konstytucyjnej, tak rozumiana norma prawna w opinii Prezesa Rady Ministrów budzi poważne i uzasadnione wątpliwości konstytucyjne" - napisali prawnicy Mateusza Morawieckiego we wniosku.
Premier kwestionuje możliwość kontroli powoływania i niezawisłości sędziów, a także zadawania pytani prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
- Wnioski skierowane do TK mają "ochronić" system dyscyplinarny i nominacje sędziów przed wyrokami TSUE i jurysdykcją prawa europejskiego - uważają eksperci Fundacji Batorego, cytowani przez "GW".
Posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie ma odbyć się 31 sierpnia.
Rzecznik praw obywatelskich prof. Marcin Więcek złożył wniosek o wyłączenie z orzekania w tej sprawie Krystyny Pawłowicz, która jako posłanka sama pracowała nad zmianami w prawie, a także sędziów dublerów: Mariusza Muszyńskiego, Justyny Piskorskiej, Jarosława Wyrembka.