Sprawa Mariana Banasia. Wyciekł wniosek prokuratury. "Masz coś więcej, to podaj, w czym szperają"
Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro przesłał do marszałek Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu prezesowi NIK Marianowi Banasiowi. Co zarzucają mu śledczy? Chcą mu przedstawić kilkanaście zarzutów dotyczących m.in. składania fałszywych oświadczeń majątkowych - wynika z treści wniosku.
30.07.2021 21:56
"Zarzuty, które Prokuratura Regionalna w Białymstoku chce postawić Marianowi Banasiowi dotyczą już 2015 roku, gdy piastował on stanowisko podsekretarza stanu w ministerstwie finansów" - informuje portal wPolityce.pl, który dotarł do pełnej treści wniosku o uchylenie immunitetu prezesowi NIK, który trafił do Sejmu.
Portal, cytując wniosek prokuratury do Sejmu, pisze: "w dniu 19 listopada 2015 roku, zajmując kierownicze stanowisko państwowe (…), będąc pouczonym o odpowiedzialności karnej za podanie nieprawny, podał nieprawdę w oświadczeniu o stanie majątkowym co do wielkości posiadanych przez siebie zasobów pieniężnych, zaniżając ich wielkość do kwoty 500 000 tys. złotych, podczas, gdy posiadał środki pieniężne w kwocie 554 284,60 zł, tj. o kwotę 54 284,60 zł".
Kolejne zarzuty prokuratury - jak wskazują autorzy materiału - mają dotyczyć "bliźniaczych sytuacji". "Zdaniem śledczych Marian Banaś zaniżył swoje zasoby pieniężne w 2016 roku o kwotę 171 721,85 zł, 7 grudnia 2016 roku - o 399 351,70 zł (tu dodatkowo miało dojść do nieujawnienia zainwestowanych pieniędzy w produkt finansowy oraz w dzieło sztuki - rzeźba autorstwa Roberto Santo, pt. "Guardian Angel")" - czytamy.
Z kolei w 2017 roku - jak pisze wPolityce.pl - Marian Banaś miał zaniżyć swoje zasoby pieniężne o 68 tys. złotych. "Zdaniem śledczych do podobnej sytuacji miało dojść w 2018 roku. Tutaj zaniżenie zostało oszacowane na kwotę aż 445 055,02 zł" - napisano.
Śledczy: Banaś nie zapłacił ponad 50 tys. zł podatku
Portal zauważa, że śledczy prześledzili też oświadczenia majątkowe Banasia składane w roku 2019. "Ich zdaniem, 28 lutego 2019 roku ówczesny szef Krajowej Administracji Skarbowej zaniżył swoje zasoby pieniężne o 442 276,82 zł. Podobnie miało się stać 4 czerwca 2019 roku, gdy zaniżenie, zdaniem śledczych, opiewa na kwotę aż 493 906,01 zł. 30 sierpnia 2019 Banaś miał zaniżyć swoje środki pieniężne o kwotę 548 540,53 zł" - informuje portal.
Śledczy, jak wynika z ujawnionych przez w polityce informacji - zajmują się też kwestią ewentualnych zaniżeń należnego podatku od 2014 do 2019 roku. Zdaniem Prokuratury Regionalnej w Białymstoku Marian Banaś uszczuplił w ten sposób skarb państwa na kwotę 53 278 zł. Sprawa dotyczy nieruchomości przy ul. Krasickiego w Krakowie.
Dodano też, że do podobnej korespondencji miało dojść w lipcu 2020 roku. Portal wskazuje, że Marian Banaś miał - zdaniem prokuratury - dopytywać przy pomocy konta mailowego o działania CBA, które badało kontakty biznesowe obecnego prezesa NIK.
Banaś: "masz coś więcej, podaj w czym szperają"
"O tej współpracy świadczyć mają maile, do których treści dotarli śledczy:
3 lipca 2020, godz. 21.00. Do Mariana Banasia pisze Tadeusz G., dyrektor Izby Skarbowej w Krakowie:
Nie odpuszczą Ci Szefie, ani Twojej rodzinie
5 lipca 2020, godz. 11.43. Marian Banaś odpisuje Tadeuszowi G.:
(…) jeśli masz coś więcej, to podaj hasłowo w czym szperają
5 lipca, godz. 2020 r, godz. 22.12. Tadeusz G. Odpisuje Marianowi Banasiowi:
Hasłowo. Spółki syna i kontrahenci spółek syna" - cytuje fragment wniosku portal.
Zobacz także
Banaś i "art inwestycje"
Marian Banaś miał też zdaniem śledczych uczestniczyć w piramidzie finansowej dotyczącej obrotem dzieł sztuki. "Według ich ustaleń, 26 października 2016 roku Marian Banaś miał wpłacić na swój rachunek bankowy kwotę 50 tys. złotych. Tego samego dnia przelał, tytułem zakupu dzieł sztuki, 68 tys. złotych na rachunek galerii sztuki. Tymczasem 9 września 2016 roku Banaś zawarł z ustaloną osobą umowę sprzedaży rzeźby autorstwa Roberto Sante "Guardian Angel" o wartości 68 tys. złotych. Natomiast w dniu 23 maja 2017 roku otrzymał on 78 tys. zł w związku z odkupieniem od niego rzeźby. Ten wątek śledztwa jest badany przy okazji rozpracowywania piramidy finansowej dotyczącej tzw. 'art inwestycji" - czytamy w artykule wPolityce.pl.
Śledczy drobiazgowo zajęli się także ośmioma nieruchomościami należącymi do Mariana Banasia.
"Wyżej wymienione nieruchomości przynosiły Marianowi Banasiowi zyski, z których części nie wskazywał w oświadczeniach majątkowych, co znalazło odzwierciedlenie w analizie przepływów finansowych na rachunkach bankowych Mariana Banasia oraz transakcji gotówkowych przedstawionych w niniejszym wniosku" - napisali prokuratorzy z Prokuratury Regionalnej w Białymstoku we wniosku do Sejmu.
Jak informuje wPolityce.pl, wniosek Prokuratury Regionalnej w Białymstoku liczy niemal 60 stron, zaś akta sprawy 80 tomów.
Źródło: wPolityce.pl