"Marian Banaś powinien pozostać prezesem NIK dla dobra Polski". Jego syn uderza w Kaczyńskiego i Ziobrę

Syn Mariana Banasia nie przebiera w słowach, komentując swoje zatrzymanie i próbę uchylenia immunitetu ojca, prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Uderza też w Zbigniewa Ziobrę. - Fundusz Sprawiedliwości to skarbonka Solidarnej Polski - mówi Jakub Banaś.

Syn Mariana Banasia uważa, że celem nie jest on, tylko jego ojciecSyn Mariana Banasia uważa, że celem nie jest on, tylko jego ojciec
Źródło zdjęć: © East News

Jakub Banaś uważa, że padł ofiarą nagonki na własnego ojca, prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Na antenie TVN24 mówił, że jest "zwykłym szaraczkiem", który wpadł w sidła Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Jego zdaniem ministrowie Mariusz Kamiński i Zbigniew Ziobro mają inny plan na NIK i chcieliby obsadzić na stanowisku prezesa tej instytucji swojego człowieka, ponieważ obawiają się ujawnienia wyników przeróżnych kontroli.

- Fundusz Sprawiedliwości to skarbonka Solidarnej Polski. Przypuszczam, że Najwyższa Izba Kontroli, ale nie Marian Banaś, tylko konkretni ludzie w NIK, wykonali dobrze swoją pracę. Marian Banaś jest potrzebny tylko po to, aby mogli to robić - mówił Jakub Banaś w TVN24.

Jest przekonany, że dla Jarosława Kaczyńskiego jego ojciec jest "największą pomyłką" kadrową ostatnich lat. - Dlaczego? Bo taki "makaron na uszy" nawinęli mu Kamiński i Ziobro - podkreślił.

- Pierwszy etap polegał na wymyśleniu Mariana Banasia jako prezesa NIK-u. Czyj to był pomysł? Nie Mariana Banasia. To był pomysł Jarosława Kaczyńskiego. Z jakiegoś powodu wtedy, kiedy ojciec w glorii i w chwale był członkiem tej ekipy, Jarosław Kaczyński stwierdził: "ok, dobrze by było, żeby Marian Banaś został prezesem NIK-u". I tu moim zdaniem pojawia się Mariusz Kamiński, który miał zupełnie inny pomysł na szefa NIK-u, prawdopodobnie razem ze Zbigniewem Ziobro. Jarosław Kaczyński naprawdę jest dobrym strategiem, chociaż teraz uważam, że w sprawie Banasia popełnił szereg kluczowych dla niego błędów - stwierdził Jakub Banaś.

Syn prezesa NIK zastanawiał się też, dlaczego Jarosław Kaczyński "chce koniecznie doprowadzić do tego, żeby NIK wrócił na łono PiS-u". - Dlatego, że prawdopodobnie, przynajmniej przed powrotem Tuska, naprawdę na serio planował wybory na wiosnę. Bo widzi, że z Nowego Ładu czy z Polskiego Ładu są nici programowe - powiedział syn Banasia.

Spektakularne zatrzymanie, aby znieść immunitet prezesa NIK

Jakub Banaś wraz z żoną został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego tuż po wylądowaniu na lotnisku w Krakowie. Oboje zostali przewiezieni do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, gdzie przedstawiono im zarzuty.

Śledczy zarzucają małżeństwu m.in. wyłudzenie z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa ok. 120 tys. złotych, a także wyłudzenie podatku VAT w wysokości prawie 80 tys. złotych.

Zobacz także: Marian Banaś problemem dla Prawa i Sprawiedliwości?

W programie podkreślił, że spektakularne zatrzymanie i siedem zarzutów to tylko element nagonki na jego ojca, czyli prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia.

- Zachowanie agentów było bardzo profesjonalne i kulturalne. Było spektakularne i to już jest zupełnie inna sprawa. Kilkunastu uzbrojonych ludzi, a później konwój czterech samochodów i karetki pogotowia. Czułem się jak VIP - mówił Jakub Banaś.

Jego zdaniem "medialne show" było celowym zagraniem z kontekstem politycznym, aby zmusić opozycję w Sejmie do zagłosowania za uchyleniem immunitetu prezesa NIK, do czego Prawo i Sprawiedliwość nie ma wymaganej większości.

- Marian Banaś jest szefem instytucji, która jest dzisiaj ostatnim bastionem kontroli władzy. Tylko NIK może patrzeć im na ręce - uważa gość TVN24. - W tym momencie dla dobra Polski najważniejsze jest to, aby Marian Banaś został prezesem Najwyższej Izby Kontroli - podkreślił.

Jakub Banaś nie przyznał się do zarzucanych mu czynów

Przedsiębiorca wraz z żoną nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Podkreślił, że wszystkie dotacje, jakie otrzymali, zostały wykonane zgodnie z umowami, a zaległy VAT został zwrócony.

Oboje mają wpłacić w sumie 200 tys. złotych poręczenia majątkowego.

Wybrane dla Ciebie
Media o Putinie: Znów kupuje czas w wojnie z Ukrainą
Media o Putinie: Znów kupuje czas w wojnie z Ukrainą
Zajmowali się nielegalnym obrotem paliwami. Dziewięć osób zatrzymanych
Zajmowali się nielegalnym obrotem paliwami. Dziewięć osób zatrzymanych
Uszkodzony rosyjski okręt na Bałtyku. Towarzyszą mu jednostki NATO
Uszkodzony rosyjski okręt na Bałtyku. Towarzyszą mu jednostki NATO
Co czeka nas 1 listopada w pogodzie? Są prognozy
Co czeka nas 1 listopada w pogodzie? Są prognozy
Dzień świstaka z Donaldem Trumpem [OPINIA]
Dzień świstaka z Donaldem Trumpem [OPINIA]
Awaryjne lądowanie Hegseth'a. Podano powód
Awaryjne lądowanie Hegseth'a. Podano powód
Kolumbia. Indianie strzelali z łuków w budynek ambasady USA
Kolumbia. Indianie strzelali z łuków w budynek ambasady USA
Polacy o Nawrockiej. Ocenili, jak sobie radzi w roli pierwszej damy
Polacy o Nawrockiej. Ocenili, jak sobie radzi w roli pierwszej damy
Ciało młodej kobiety w windzie. Prokuratura postawiła zarzuty
Ciało młodej kobiety w windzie. Prokuratura postawiła zarzuty
Noblistka wychwala Trumpa. "Wenezuelczycy są mu wdzięczni"
Noblistka wychwala Trumpa. "Wenezuelczycy są mu wdzięczni"
Hamas przekazał trumnę z ciałem kolejnego zakładnika. Co z resztą?
Hamas przekazał trumnę z ciałem kolejnego zakładnika. Co z resztą?
33-latek z Luizjany aresztowany. Miał brać udział w ataku Hamasu
33-latek z Luizjany aresztowany. Miał brać udział w ataku Hamasu